Władze nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej ostrzegły w piątek, że rozejm pomiędzy stronami konfliktu na wschodzie Ukrainy jest zagrożony.
Natalia Nikoforowa, pełniąca w Donieckiej Republice Ludowej funkcję szefowej dyplomacji, zarzuciła w piątek ukraińskiej armii regularne łamanie zawieszenia broni. Według niej w wyniku kolejnego ostrzału strony ukraińskiej w okolicach miejscowości Leninskoje zginęło dwóch żołnierzy DRL. Oskarżyła też Ukrainę o ignorowanie porozumień z Mińska mówiących o wycofaniu z linii kontaktowej ciężkiej broni. “W związku z tymi faktami obecne zawieszenie broni znajduje się pod groźbą zerwania” – oświadczyła Nikoforowa.
Przedstawicielka separatystów wyraziła nadzieję, że misja monitoringowa OBWE na Ukrainie “zajmie jak najbardziej aktywne stanowisko” w celu powstrzymania ostrzałów. Nikoforowa domaga się też uzgodnienia “zaktualizowanego pakietu środków”, zawierającego szczegółowe parametry pracy mechanizmu koordynującego współpracę na poziomie Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji (WCKK) w zakresie weryfikacji i zapobiegania naruszeniom rozejmu.
We wtorek donieccy przedstawiciele w WCKK zarzucili Ukrainie, że zgromadziła w pobliżu linii kontaktowej z DRL duże ilości sprzętu wojskowego – miały to być 142 czołgi, 9 wyrzutni “Grad”, 85 sztuk dział samobieżnych i holowanych o kalibrach od 100 do 203 mm, siedem wyrzutni “Buk” i jeden rakietowy zestaw przeciwpancerny. Ich zdaniem takie nagromadzenie sprzętu świadczyło o ofensywnych zamiarach.
Tymczasem ukraińska armia oskarżyła w piątek separatystów o złamanie zawieszenia broni poprzez ostrzał jej pozycji z wykorzystaniem zakazanej artylerii w pobliżu miejscowości Wodiane. Oprócz tego w pobliżu Ługańskiego w wyniku ostrzału z broni snajperskiej ranny został jeden ukraiński żołnierz.
Kresy.pl / strana.ua / novorosinform.org / ukrinform.ua
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!