Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o tym, że celem jego polityki jest odzyskanie Krymu.

“Postrzegamy to jako jawną groźbę wypowiedzianą pod adresem Rosji. Tego rodzaju sformułowanie oznacza, że reżim w Kijowie ma zamiar wykorzystać wszelkie możliwości, jakie ma do dyspozycji, w tym siłowe, by poczynić zamach na region rosyjski” – słowa rzecznika rosyjskiego prezydenta zacytował w czwartek portal Interia. Pieskow odniósł się w ten sposób do wystąpienia Wołodymyra Zełenskiego na forum ukraińskiej Rady Najwyższej, w czasie którego odzyskanie Krymu stawiał on jako główny cel polityki swojego państwa.

Twierdząc, że Kreml analizuje “wypowiedzi prezydenta Zełenskiego, wczorajsze deklaracje na temat problematyki rosyjskiej”, Pieskow oskarżył prezydenta Ukrainy o “agresywną retorykę”. Oskarżył też stronę ukraińską o to, że z jej winy doszło do “zwiększenia intensywności prowokacyjnych działań” na froncie konfliktu w Donbasie.

Jeszcze we wrześniu szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kuleba zapowiedział, że w przypadku bezpośredniego spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji temat Krymu powróci. Kuleba ogłosił to w kontekście wypowiedzi Pieskowa twierdzącego, że Krym jest terytorium rosyjskim i nie może być przedmiotem negocjacji z Kijowem.

Jeszcze na początku tego roku Administracja Prezydenta Ukrainy ogłosiła, że jego głównymi celami będzie przywrócenie spokoju w Donbasie i powrót Półwyspu Krymskiego do tego państwa.

wydarzenia.interia.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply