Rosjanie odpowiedzieli na decyzję władz Włoch o wydaleniu grupy pracowników rosyjskiej ambasady w Rzymie.
Włochy jeszcze 5 kwietnia ogłosiły 30 pracowników rosyjskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego jako osoby niepożądane. „Taki krok, podjęty w porozumieniu z innymi partnerami europejskimi i atlantyckimi, okazał się konieczny z powodów związanych z naszym bezpieczeństwem narodowym, w kontekście aktualnego kryzysu w konsekwencji nieusprawiedliwionej agresji na Ukrainę ze strony Federacji Rosyjskiej” – oświadczył wówczas minister sprawie zagranicznych Italii Luigi di Maio. Włochy wpisały się wówczas w działania państw UE, które ograniczyły relacje z Rosją po rozpoczęciu jej ofensywy na Ukrainie.
Po ponad miesiącu Rosja podjęła kroki odwetowe. Nie było to reakcja symetryczna, bowiem Moskwa zdecydowała o wydaleniu tylko 24 pracowników włoskiej ambasady, jak podała w środę agencja informacyjna TASS. „Tak, tak jest” – rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa potwierdziła dziennikarzowi agencji ograniczenie obsady włoskiej ambasady.
Decyzja ta została przekazana jej szefowi, który został w środę wezwany do rosyjskiego resortu.
Rosjanie podjęli tego rodzaju ruch nie tylko w stosunku do Włoch. Kroki odwetowe zostały podjęte także wobec Francji. W jej przypadku ogłoszono już wcześniej, że Moskwę będzie musiało opuścić 34 francuskich dyplomatów.
Na fali ograniczania relacji dyplomatycznych przez Unię Europejską Polska wydaliła pod koniec marca 45 pracowników rosyjskiej ambasady w Warszawie. 8 kwietnia władze Rosji zareagowały na to żądaniem opuszczenia terytorium tego państwa przez taką samą liczbę pracowników polskiego przedstawicielstwa w Moskwie.
tass.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!