Rekonstrukcja rządu, uzgadnianie projektów legislacyjnych. Są szczegóły nowej umowy koalicyjnej

Nowa umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy reguluje kwestie dotyczące m.in. rekonstrukcji rządu czy wspólnego uzgadniania projektów legislacyjnych. Nie ma w niej mowy o wejściu Jarosława Kaczyńskiego do rządu, choć znani politycy PiS i Porozumienia przyznają, że to bardzo prawdopodobne.

Jak informowaliśmy, w sobotę, zgodnie z zapowiedziami, liderzy PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski podpisali nową umowę koalicyjną. Wszyscy bardzo zachwalali zawarte porozumienie, nie podając jednak przy tym żadnych szczegółów. Dopiero później więcej informacji podała rzeczniczka PiS, Anita Czerwińska.

– Umowa zawiera deklarację realizacji koalicyjnego programu, z którym Zjednoczona Prawica szła do wyborów. Zawiera też ustalenia dotyczące działań na przyszłość, m.in. zapowiadanej przez nas jesiennej ofensywy programowej – powiedziała Czerwińska, cytowana przez PAP. Wspomniana „ofensywa programowa” zakłada m.in. dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości oraz reformę mediów.

 

Ponadto, w umowie uregulowano kwestię wspólnych konsultacji pomysłów legislacyjnych. Nad ich konsultacjami i realizacją ma czuwać Rada Koalicji. W jej skład wchodzi kierownictwo PiS oraz po 2-3 przedstawicieli Solidarnej Polski i Porozumienia. Dokument zawiera też deklarację o ścisłej współpracy wszystkich ugrupowań koalicyjnych w ramach klubu parlamentarnego.

Zapisy w tej kwestii potwierdzałyby wcześniejsze doniesienia, według których PiS i Solidarna Polska mają osiągnąć kompromis ws. „ustawy covidowej” i „Piątki dla zwierząt”, celem odrzucenia prawdopodobnego weta prezydenta wobec tej drugiej ustawy. Ponadto, zarówno politycy PiS jak i Solidarnej Polski w nieoficjalnych rozmowach potwierdzali wcześniejsze doniesienia o warunku, jaki Kaczyński postawił ludziom Ziobry. Jak pisaliśmy, prezes PiS miał domagać się od lidera Solidarnej Polski, Zbigniewa Ziobro, by jego partia zrezygnowała „ze swojej krucjaty ideologicznej” i porzuciła postulaty dotyczące walki z ideologią LGBT. Onet.pl podał, że „ziobryści” mają „zrezygnować z samodzielnych inicjatyw w sprawach światopoglądowych” i „wszystko powinni konsultować z PiS”.

Wiadomo też, że umowa koalicyjna zawiera zapisy dotyczące jesiennej rekonstrukcji rządu, gdzie „strony porozumienia zobowiązują się do proporcjonalnego zredukowania rekomendowanych sekretarzy i podsekretarzy stanu”. Czerwińska wyjaśniła, że chodzi tu o zgodę na rekonstrukcję rządu oraz na redukcję stanowisk wiceministrów.

Nieoficjalne informacje podawane przez PAP wskazują, że ogólna liczba ministerstw ma zostać zmniejszona z 20 do 14, przy czym część resortów ma zostać połączona. Przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski otrzymają najpewniej po jednej tece ministerialnej, czyli mniej niż obecnie, gdy każda z tych partii kieruje dwoma resortami. Ponadto, partie satelickie PiS mają mieć zagwarantowane po jednym stanowisku ministerialnym w Kancelarii Premiera, a także ogólnie po trzech wiceministrów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak podano, w umowie koalicyjnej znalazła się deklaracja wspólnego startu PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia w najbliższych wyborach samorządowych, parlamentarnych, europejskich i prezydenckich. Ustalono, że obecni parlamentarzyści i radni Porozumienia i Solidarnej Polski otrzymają takie same miejsca na listach co w ostatnich wyborach do tych organów.

Przypomnijmy, że według wcześniejszych doniesień medialnych, prezes PiS Jarosław Kaczyński miałby wejść do rządu jako wicepremier z szerokimi kompetencjami, jako szef Komitetu Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej. W takim przypadku, miałyby nadzorować Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W czwartek rano szef klubu PiS Ryszard Terlecki potwierdził, że taki plan istnieje. Rzeczniczka PiS pytana o tę kwestię zaznaczyła, że nie została ona ujęta w umowie koalicyjnej. Później szef KPRM Michał Dworczyk powiedział na antenie Polsat News, że „jest to bardzo prawdopodobne”. Zaznaczył, że potrzebę istnienia wspomnianego komitetu zgłaszano już wcześniej oraz, że podobne rozwiązania są stosowane w innych państwach.

– Prezes Kaczyński może objąć stanowisko wicepremiera, który będzie odpowiedzialny za bardzo ważny obszar, obszar spraw wewnętrznych, bezpieczeństwa narodowego, obronności i sprawiedliwości. (…) jest to bardzo prawdopodobne i objęcie tego obszaru, stanięcie na czele komitetu stałego Rady Ministrów, który tym obszarem będzie zarządzał przez prezesa Kaczyńskiego jest bardzo prawdopodobne – powiedział Dworczyk.

Inne szczegóły ujawnił na antenie TVP Info lider Porozumienia, Jarosław Gowin. – Mogę powiedzieć, że powstanie duży i poważny resort rozwoju, pracy, budownictwa i turystyki – powiedział polityk. Potwierdził, że to kluczowe z perspektywy gospodarki ministerstwo obejmie jego ugrupowanie, a jego szef będzie zarazem wicepremierem. Gowin nie chciał jednak odnosić się do kwestii personalnych, przy czym wcześniejsze doniesienia medialne sugerowały, że to on miałby stanąć na czele tego nowego, ważnego ministerstwa. Lider Porozumienia przyznał też, że wejściu Kaczyńskiego do rządu jest niezwykle prawdopodobne.

PAP / interia.pl / Polsat News / dorzeczy.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply