Polska gospodarka rozwija się szybciej niż niemiecka, co sprawia, że kraj ten staje się coraz atrakcyjniejszym kierunkiem dla niemieckich migrantów i inwestorów – informuje dziennik „Die Welt”.

Według autora artykułu Felixa Seiferta, „droga do wzrostu gospodarczego nie jest daleka. Pociąg z Berlina do Warszawy jedzie pięć godzin. Każdy, kto nim podróżuje, znajdzie się w innym świecie gospodarczym”. Gazeta zauważa, że Polska może być interesująca dla Niemców nie tylko jako cel migracji zawodowej, ale także jako miejsce do inwestowania, szczególnie w nieruchomości.

Warto przeczytać: Znaczną część polskiego rynku mieszkaniowego kontrolują zagraniczni inwestorzy

Warszawa jest obecnie postrzegana jako jedna z europejskich metropolii o największym potencjale wzrostu. Z analizy magazynu „fDi Intelligence” wynika, że tylko Londyn i Dublin mogą być bardziej interesujące dla inwestorów.

Polska gospodarka od kilku lat rośnie szybciej niż niemiecka, której siła w ostatnim czasie słabnie. Prognozy na najbliższe lata przewidują wzrost PKB powyżej 3 proc. Rośnie także znaczenie Polski jako miejsca zamieszkania – coraz więcej emigrantów wybiera ten kraj jako miejsce życia – czytamy w artykule.

Według Christopha Fussa z niemieckiej agencji Germany Trade and Invest (GTAI), „Polska nie jest już krajem emigracji. Ogólnie rzecz biorąc, więcej osób przenosi się do Polski niż odwrotnie”. Dane GUS potwierdzają ten trend – w 2023 r. z Polski do Niemiec wyemigrowały 6064 osoby, podczas gdy do Polski przyjechało z Niemiec 3836 osób.

Coraz więcej firm decyduje się również na przenoszenie swojej działalności do Polski. Przykładem jest Miele, które przenosi produkcję pralek z Niemiec do Polski. W 2022 r. w Polsce działały 652 niemieckie firmy – więcej niż z jakiegokolwiek innego kraju.

W artykule „Die Welt” zwrócono uwagę także na sytuację na rynku pracy. Wielu Niemców pracuje w spółkach zależnych niemieckich firm lub w międzynarodowych przedsiębiorstwach obsługujących niemieckich klientów. Christof Fuss wyjaśnia, że choć wynagrodzenia w Polsce są niższe niż w Niemczech, są dobre jak na lokalne warunki. Osoby, które zachowują niemieckie wynagrodzenie, osiągają wyraźną przewagę dochodową, biorąc pod uwagę niższe koszty życia w Polsce.

Z danych Eurostatu wynika, że średni roczny dochód netto w Polsce w 2023 r. wyniósł nieco poniżej 8 tys. euro. W Niemczech pracownicy zarabiali średnio około 22 tys. euro netto. W latach 2019–2023 Niemcy zwiększyli swoje zarobki o 20 proc., podczas gdy w Polsce wzrost ten wyniósł 46 proc.

Jednym z czynników przyciągających może być również system podatkowy. Według danych OECD, dla singli w Polsce łączna stawka podatku dochodowego i składek wynosi 33 proc., podczas gdy w Niemczech jest to 47,8 proc.

Zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości rośnie. George Weinberg z firmy Grundwert USA wskazuje, że największy potencjał wzrostu mają: Warszawa, Wrocław, Poznań oraz Trójmiasto.

Na polskim rynku pracy poszukiwani są m.in. prawnicy, księgowi, specjaliści ds. marketingu, programiści, inżynierowie i doradcy personalni. Znajomość języka niemieckiego jest w wielu przypadkach wystarczająca, jednak do pracy na stałe wskazana jest nauka języka polskiego – zaznacza Christof Fuss.

Dzięki przynależności Polski i Niemiec do strefy Schengen, proces przeprowadzki może przebiec bez zbędnych formalności. „A jeśli marzenie o lepszym życiu w Polsce ostatecznie nie wypali, powrót jest równie nieskomplikowany” – podsumowuje „Die Welt”.

Niemcy masowo nabywają polskie przedsiębiorstwa

Na portalu informowaliśmy, że niemieckie przedsiębiorstwa w ostatnim czasie dokonują wielu przejęć polskich firm. 13 listopada 2024 r. niemiecki fundusz Mutares zdecydował się na zakup polskiej sieci drogerii Natura, która istnieje na rynku niemal 30 lat.

W kwietniu ubiegłego roku ten sam fundusz podpisał umowę nabycia Eltel Networks Energetyka SA i Eltel Networks Engineering SA od Eltel AB. Należały one do czołowych dostawców usług elektroenergetycznych w Polsce.

W grudniu niemiecka spółka Lisner Holding kupiła całość aktywów polskiej Grupy Graal, znanego producenta konserw rybnych.

Niemcy próbują przejąć także polskie obiekty strategiczne. 29 listopada 2024 r. pisaliśmy, że niemiecka grupa Rhenus dąży do przejęcia kontroli nad Bulk Cargo – Port Szczecin, zarządzającym terminalem obsługującym węgiel, koks, rudę żelaza oraz inne towary masowe. Transakcja ta mogłaby znacząco wpłynąć na układ sił w zarządzaniu polskimi portami, zwłaszcza że Bulk Cargo odgrywa kluczową rolę w obrocie strategicznymi surowcami.

Według szacunków w naszym kraju działa już około 9,5 tys. przedsiębiorstw, posiadających niemieckiego właściciela.

Kresy.pl/dw.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply