„Nasz Dziennik”: Dom Polski we Lwowie najwcześniej w 2019 roku
Budowa Domu Polskiego we Lwowie opóźnia się – nie dojdzie do jego oddania na stulecie niepodległości Polski.
Dom Polski we Lwowie nie będzie pomnikiem na stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę, ponieważ jego budowa ukończy się nie wcześniej niż w przyszłym roku – podał w poniedziałek „Nasz Dziennik” powołując się na szefa kancelarii Senatu. Senat RP sprawuje nadzór nad tą inwestycją.
Jak pisze „Nasz Dziennik”, placówka miała powstać w tym roku, a jej powstanie miało uświetnić 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Jednak, jak ujawnił szef kancelarii Senatu Jakub Kowalski, prace opóźnią się ze względu na zmianę koncepcji budowy. Jak pisze “Nasz Dziennik”, miały o nią wnioskować „środowiska polonijne”.
Zarówno dla wszystkich Polaków mieszkających na terenie Rzeczpospolitej jak i dla naszych rodaków. Ja tylko przypomnę, że nasi rodacy na Ukrainie podjęli starania o budowę tego obiektu w momencie, kiedy powstała Ukraina, czyli tak naprawdę przez dwadzieścia kilka lat, po upadku komunizmu, te zabiegi były czynione. Przez wiele lat nie było to możliwe. Wreszcie udało się uzyskać zgodę władz Ukrainy na dzierżawę terenu i w 2015 roku wmurowano przysłowiowy kamień węgielny. – powiedziała „Naszemu Dziennikowi” posłanka PiS Anna Schmidt-Rodziewicz, przewodnicząca komisji Łączności z Polakami za Granicą.
W Domu Polskim będą mieścić się siedziby polskich organizacji działających we Lwowie, które obecnie wynajmują lokale w różnych miejscach miasta. Do zadań placówki będzie należało m.in.: prowadzenie działalności kulturalnej i edukacyjnej, krzewienie polskich tradycji kulturalnych i patriotycznych, promocja Polski na Ukrainie oraz nauczanie języka polskiego. Ma również pełnić rolę centrum informacji o UE, np. na temat unijnych programów pomocowych. W 2015 roku podawano, że na jej funkcjonowanie polski budżet będzie wydawał 4-5 mln zł rocznie.
CZYTAJ TAKŻE: Gra neobanderowców wokół Domu Polskiego we Lwowie
Kresy.pl / Nasz Dziennik
Nie przekazano nieruchomości na własność jak polska strona Ukraińcom w Przemyślu.
Niedawno wyrokiem sądu odebrano budynek rosyjskiej mniejszości. Kontrola tej inwestycji pod kontem sensowności wydatków dobrze by zrobiła.
Czy Ukraińcy w Przemyślu, którzy na zwrot(!) Narodnego Domu nie musieli czekać 20-25 lat, jak również nie musieli go budować od podstaw, także jedynie dzierżawią grunt czy też otrzymali go od państwa polskiego na własność?
Pytanie do redakcji Naszego Dziennika: jakież to środowiska “polonijne” są we Lwowie?
Czy aby na pewno będzie to “Dom Polski we Lwowie”, a nie jakieś Centrum Dialogu Europejskiego jak w Stanisławowie?
Ciekawe, ile państwo ukraińskie przeznaczyło hrywien na Dom Polski we Lwowie – czy kwota jest proporcjonalna do środków z polskiego budżetu na Narodny Dom w Przemyślu?