Nowy kanclerz Austrii utrzyma sankcje wobec Rosji

Przewodniczący Austriackiej Partii Ludowej (OVP) Sebastian Kurz, który obejmuje funkcję kanclerza zapowiedział trzymanie się obecnego kursu politycznego UE wobec Rosji.

31-letni Kurz, w poprzednim rządzie minister spraw zagranicznych, przejął w swojej partii kierownictwo i poprowadził ją do zwycięstwa w przedterminowych wyborach parlamentarnych, jakie odbyły się w październiku. W poniedziałek Kurz ma przejąć stanowisko szefa rządu.

W czasie kampanii wyborczej Kurz grał na eurosceptycznej nucie jednak obejmując władzę używa już języka znacznie bardziej strawnego dla eurokratów i Berlina. Zadeklarował, że Austria, jako “nieodłączna część Unii Europejskiej” będzie nadal “aktywnie uczestniczyć w rozwoju” UE “na zasadzie subsydiarności” – jak relacjonuje niemiecki porta dw.de. “UE powinna odgrywać dużą rolę przy rozwiązywaniu dużych kwestii i odchodzić na drugi plan w kwestiach drobniejszych” – proponował Kurz.

Jednak zgodnie ze swoją retoryką z czasów zalewu nielegalnych imigrantów, Kurz przypominał, że UE powinna wzmocnić ochronę swoich granic zewnętrznych i wewnętrznego bezpieczeństwa.

Obejmujący władzę Kurz przedstawił także swoje stanowisko wobec Rosji. Austria ma bowiem opinię państwa dążącego do odstąpienia od polityki sankcji wobec niej. Kurz powiedział, że w kwestii polityki wobec Rosji będzie trzymał się kursu głównego nurtu Unii Europejskiej. Inaczej mówił natomiast przewodniczący Austriackiej Partii Wolności (FPO) Heinz-Christian Strache, który oświadczył z kolei, że”życzyłby sobie zniesienie sankcji” wobec Rosji. Jednocześnie deklarował, że skoro w UE nie ma większości popierającej tego typu decyzji to Austria musi akceptować obecny stan rzeczy.

FPO zajęła w wyborach trzecie miejsce i będzie koalicyjnym partnerem Kurza tworzącym jego rząd. Eurosceptycy mają między innymi otrzymać ministerstwo spraw zagranicznych, co może sugeruje, że polityka nowego rządu będzie jednak mniej spolegliwa niż sugeruje obecna retoryka Kurza.

dw.de/kresy.pl