Osoby protestujące przeciwko zamykaniu gospodarki z powodu epidemii COVID-19 oraz przeciwników noszenia maseczek można nazywać “covidiotami” – uznała w środę niemiecka prokuratura odrzucając skargi przeciwko Saskii Eske, jednej z liderek współrządzącej w Niemczech socjaldemokracji.
Jak podaje agencja Reutera, Esken 1 sierpnia br. skomentowała na Twitterze berlińską demonstrację tzw. koronasceptyków. Krytykując jej uczestników za narażanie zdrowia innych poprzez nienoszenie maseczek i ignorowanie zasad dystansowania społecznego, Esken nazwała ich “covidiotami”. Po tym wpisie do prokuratury w Berlinie wpłynęły setki zawiadomień zarzucających szefowej SPD pomówienie.
Prokuratorzy uznali, że Esken korzystała z konstytucyjnego prawa do wyrażenia opinii. „Wskazany termin +covidiota+, jako wyraz opinii w dyskursie politycznym w czasie pandemii koronawirusa, nie podlega ściganiu i jest objęty konstytucyjnie chronioną wolnością słowa” – stwierdziła niemiecka prokuratura.
W ciągu ostatnich tygodni w Niemczech dochodzi do masowych protestów przeciwko ograniczeniom narzuconym przez władze w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Marsze skupiają nie tylko koronawirusowych sceptyków, ale również działaczy na rzecz praw obywatelskich, antyszczepionkowców, a także jak twierdzi Reuters, skrajną prawicę i neonazistów.
Jak informowaliśmy, w minioną sobotę w Berlinie miała miejsce duża demonstracja przeciwko polityce państwa niemieckiego względem pandemii koronawirusa. Oficjalne szacunki mówiły 18-30 tys. uczestników, ale inne źródła podawały znacznie wyższe liczby. Policja rozwiązała demonstrację, bo według funkcjonariuszy nie przestrzegano minimalnych odległości i ogólnie nie noszono maseczek. Pod rosyjską ambasadą doszło do przepychanek z policją. Podczas protestu tłum szturmem wdarł się na schody Reichstagu i machał flagami Niemiec z czasów cesarstwa, nazwanymi przez Reutersa “skrajnie prawicowymi”. Policja zatrzymała 300 osób.
CZYTAJ TAKŻE: Londyn: tysiące ludzi na proteście przeciwko obostrzeniom związanym z koronawirusem
Kresy.pl / Reuters
Zwolennicy obostrzeń są covbandytami. Szwecja i Białoruś są dowodem na to, że obostrzenia nie mają żadnego naukowego uzasadnienia. To jest decyzja polityczna, a nie medyczna.
A zwolenników obostrzeń mamy nazywać po prostu idiotami?