Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wykluczył zniesienie w najbliższym czasie kontroli na granicach – „Naszym zamiarem jest dalsze rygorystyczne kontrolowanie granic Niemiec. Chcemy ograniczyć nielegalną migrację. Liczby muszą spaść” – powiedział. Na kontrole skarżą się mieszkańcy polskich miejscowości przygranicznych, którzy zwracają uwagę na utrudnienia w ruchu oraz handlu.
16 września Niemcy wprowadziły kontrole na wszystkich swoich granicach. Początkowo miały one trwać tylko 6 miesięcy, jednakże Olaf Scholz w programie „Direkt spezial” na antenie stacji RTL wykluczył tę możliwość, mówiąc, że „kontrole będą trwać jeszcze bardzo długo”. Dodał, że rozmawia teraz w tym celu przez telefon z szefami rządów państw sąsiadujących.
„Migracja zarobkowa jest konieczna i pożądana, ale zbyt wiele osób przychodzi do nas nieregularnie i twierdzi, że szuka ochrony przed prześladowaniami, ale nie może podać powodów ubiegania się o azyl, w związku z czym zostaje odrzucony” – dodał Scholz.
Czytaj: Scholz chce przedłużyć swoją władzę
Scholz powiedział również, że kontrole na granicy ze Szwajcarią, Czechami i Polską są obecnie ograniczone, ale tylko do 15 grudnia oraz do 11 listopada z Austrią. Nawiązał także do kontroli na granicy z Francją, wprowadzonych pod koniec lipca w związku z igrzyskami olimpijskimi. Te powinny obowiązywać do 30 września.
Sprzeciw polskich mieszkańców
Decyzja Berlina spotkała się z dużym niezadowoleniem w Polsce, Zastępca burmistrza Słubic Tomasz Stefański stwierdził, że ruch graniczny od czasu wprowadzenia kontroli wzrósł ponad dwukrotnie. Polityk zwrócił uwagę, że działania niemieckiej straży granicznej generują duże korki i sprawiają, że drogi stają się nieprzejezdne.
„Codziennie most na Odrze pokonuje ok. 25 tys. samochodów. – Mieszkańcy, którzy na co dzień przekraczają granicę – a jest wielu takich, którzy robią to wielokrotnie, odwożąc dzieci do szkoły, przedszkola czy jadąc do pracy – muszą się ustawić w długiej kolejce. To jest na pewno uciążliwe. To też duża uciążliwość dla przedsiębiorców. Lokalnie ma to wpływ na wymianę towarową, handel przygraniczny” – powiedział Stefański.
Premier Donald Tusk nazwał kontrole „niedopuszczalne z polskiego punktu widzenia”. Sprawę skomentowało nawet polskie MSW, wskazując, że „kontrole mogą zagrozić funkcjonowaniu całej strefy Schengen, co jest bardzo ważne dla obywateli UE i jest niewątpliwym sukcesem”
W poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat przywrócenia przez Niemcy kontroli na granicach. Jak podkreślają media, unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson mówiła same ogólniki. Dopiero na zakończenie debaty powiedziała, że uzyskała zapewnienie od Niemiec, że zrobią wszystko, aby ograniczać negatywne skutki kontroli dla ruchu granicznego.
Kresy.pl/tagesschau.de
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!