Niemcy: ukraiński esesman uniknie sądu

Jakiw Palij, 95-letni ukraiński esesman i strażnik w niemieckim obozie pracy w Trawnikach, nie stanie przed sądem – ustalił w sobotę Der Spiegel.

Palij w sierpniu br. został wydalony z USA do Niemiec na polecenie Donalda Trumpa. Powodem wydalenia było to, że starając się w 1949 roku o amerykańską wizę Ukrainiec zataił swoją służbę w SS. Po jego ekstradycji organizacje żydowskie, w tym Centralna Rada Żydów w Niemczech, zawnioskowały do prokuratury w Wuerzburgu o wznowienie umorzonego w 2016 roku śledztwa przeciwko Palijowi.

Jak dowiedział się Der Spiegel, śledztwo nie zostanie wznowione. „Sprawdzenie wszystkich informacji, które stały się znane, lub zostały udzielone w związku z osobą obwinianą lub jej wjazdem na terytorium Niemiec nie dało żadnych faktycznych ani prawnych podstaw do zmiany decyzji o umorzeniu postępowania”. – oświadczyła niemiecka prokuratura.

Obecnie Jakiw Palij przebywa w jednym z domów opieki w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Jak wcześniej informowaliśmy, urodzony w 1923 roku w Piadykach w powiecie kołomyjskim Jakiw Palij w roku 1943 służył jako strażnik w niemieckim obozie w Trawnikach, gdzie zamordowano 7 tys. Żydów. Z obozem był związany niesławny ośrodek szkoleniowy SS dla oddziałów pomocniczych. Szkolonych w nich ochotników z krajów Europy Wschodniej nazywano „Trawniki-Männer” lub po prostu „Trawnikami”. Po zakończeniu wojny Palij okłamał amerykańskie służby imigracyjne ws. swojej zbrodniczej działalności podczas II wojny światowej i dostał się do USA.

W 2003 roku jego prawdziwa historia została jednak ujawniona, a on sam wyśledzony w Nowym Jorku. Tamtejszy sąd pozbawił go amerykańskiego obywatelstwa i w 2005 roku nakazał go deportować. Palij zaprzeczał swojej współpracy z niemieckimi nazistami. W rozmowie z New York Times twierdził, że został wcielony do wojska w wieku 18 lat, gdy hitlerowcy zajęli jego gospodarstwo, a sam pilnował jedynie „mostów i rzek”. Zdaniem władz USA, kłamał. Amerykańskie sądy nie mogły jednak skazać go za zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej poza terytorium USA.

Amerykańscy urzędnicy twierdzili, że Palij mógłby zostać deportowany już wcześniej, ale to Niemcy ociągali się z przyjęciem go, podobnie jak Ukraina oraz Polska (Palij był przed wojną obywatelem II RP narodowości ukraińskiej).

CZYTAJ TAKŻE: IPN wciąż czeka na wyniki badań ukraińskiego zbrodniarza Michaela K. konieczne do jego ekstradycji do Polski

Kresy.pl / Der Spiegel / Deutsche Welle

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz