Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zeznaję w piątek przed komisją śledczą w sprawie swojej roli jako burmistrza Hamburga w wielomiliardowych oszustwach podatkowych – poinformowała agencja prasowa Reuters.

Jak podała agencja prasowa Reuters, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zeznaję w piątek przed komisją śledczą w sprawie swojej roli jako burmistrza Hamburga w wielomiliardowych oszustwach podatkowych.

W schemacie „cum-ex” banki i inwestorzy szybko obracali akcjami spółek około dnia wypłaty dywidendy, rozmywając własność akcji i umożliwiając wielu stronom fałszywie odzyskiwanie ulg podatkowych od dywidend.

Zobacz też: Scholz przeciw zakazowi wydawania wiz Rosjanom

Zamknięta obecnie luka nabrała wymiaru politycznego w Hamburgu z powodu opieszałości władz pod rządami burmistrza Scholza. Lokalny bank Warburg, który odgrywa dużą rolę w drugim co do wielkości mieście Niemiec, w końcu zapłacił podatek w wysokości 50 milionów euro po interwencji federalnego ministerstwa finansów.

„To wszystko śmierdzi do nieba i po prostu nie mogło się wydarzyć bez wpływów politycznych” – powiedział nadawcy ntv Richard Seelmaecker, przedstawiciel opozycji w komitecie.

Scholz, który odrzucił sugestie dotyczące wszelkich niestosowności w prowadzeniu tej sprawy, ma stanąć przed hamburską komisją śledczą badającą tę sprawę podczas przesłuchania w piątek od godziny 14:00 czasu lokalnego.

„To problem od dwóch i pół roku” – powiedział niedawno dziennikarzom Scholz. „Przebadano niezliczone akta, wysłuchano niezliczonych osób. Wynik jest zawsze następujący: nie było żadnych wpływów politycznych”.

Jednak ostatnie doniesienia o tym, że prokuratorzy badający spisek w Hamburgu odkryli 200 000 euro w sejfie lokalnego polityka z partii Scholza, ponownie wzbudziły podejrzenia o interwencję polityczną w imieniu banku. Scholz zaprzeczył jakiejkolwiek wiedzy o tej gotówce lub jej pochodzeniu i powiedział, że nie ma już kontaktu z owym człowiekiem.

Kanclerz spotkał się już w zeszłym roku z hamburskimi parlamentarzystami i przyznał, że odbył serię spotkań z ówczesnym przewodniczącym Warburga, ale powiedział, że nie pamięta szczegółów.

Jednym z ostatnich ustaleń prokuratorów jest rozbieżność między wieloma wpisami w kalendarzu władz Hamburga, w których wspomina się o banku Warburg i „cum-ex”, a kilkoma e-mailami na ten temat, napisał magazyn Der Spiegel, powołując się na raport prokuratora. „Sugeruje to celowe usuwanie (e-maili)” – cytuje raport Spiegel.

Kresy.pl/Reuters

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    i znowu Niemcy, ten wzór demokracji i praworządności, spadkobiercy morderców 6 milionów Polaków z czasów niemieckiej “demokracji” lat 1939-1945. IG Farben działało podobnie. Po spaleniu Reichstagu (1933) z kont IG Farben przelano ogromną kwotę na konta NSDAP? przypadek?