Minister spraw zagranicznych Węgier oskarżył w środę władze Ukrainy o próbę ingerencji w nadchodzące wybory parlamentarne na Węgrzech – podaje agencja Associated Press. Zarzuty te odrzucił szef ukraińskiej dyplomacji.
W nagraniu wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó stwierdził, że istnieje „stała koordynacja między węgierską lewicą a przedstawicielami ukraińskiego rządu” oraz że Ukraina próbuje wpłynąć na węgierskie wybory na rzecz koalicji partii opozycyjnych.
Ukraiński portal Europejska Prawda przekazał, że Szijjártó wskazał, iż o próbie wpłynięcia na wynik wyborów na Węgrzech miał rozmawiać telefonicznie ambasador Ukrainy z ministrem spraw zagranicznych swojego kraju.
Według niego minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał kilka dni temu ukraińskiego ambasadora w Budapeszcie na „konsultacje w sprawie możliwości wpłynięcia na wyniki węgierskich wyborów”. Szijjártó nie ujawnił, skąd posiada informacje na temat domniemanych szczegółów rozmowy ukraińskich oficjeli.
Według Associated Press, Szijjártó zasugerował też w środę, że węgierska opozycja obiecała, w razie zwycięstwa w wyborach, dostarczyć Ukrainie broń i skończyć z importem rosyjskiego gazu i ropy.
W rozmowie z Europejską Prawdą szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odrzucił zarzuty Szijjártó. „W przeciwieństwie do zachowania Węgier na Ukrainie, nigdy nie ingerowaliśmy w wewnętrzne sprawy Węgier, a zwłaszcza nie przed wyborami” – powiedział Kułeba. „Przykro patrzeć, jak dla krótkoterminowej korzyści przedwyborczej minister Szijjártó jest gotów wymyślać bzdury i niszczyć nasze relacje z nim, które tak długo budowaliśmy” – dodawał.
Wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się 3 kwietnia.
CZYTAJ TAKŻE: Orbán: Węgry nie będą “niszczyć samych siebie” w imię Ukrainy
Kresy.pl / abcnews.go.com / eurointegration.com.ua
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!