Prezydent Czech Miloš Zeman po raz kolejny zadrwił z dziennikarzy, o których ma nienajlepsze mniemanie. Jego ostatni żart nawiązujący do śmierci Dżamala Chaszukdżiego oburzył organizację Reporterzy bez Granic.

Jak podały czeskie media, w środę Zeman wychodząc z debaty budżetowej w czeskim parlamencie odpowiedział na kilka pytań od dziennikarzy. Na pożegnanie wspomniał, że pokazano mu zdjęcie-mema z internetu przedstawiającego jego osobę, który bardzo mu się spodobał.

Z tej fotografii wychodzi dymek: „Lubię dziennikarzy, może zaproszę ich na kolację do ambasady Arabii Saudyjskiej”. – tak Zeman opisał słowa, które przypisano mu w memie i pożegnał się z dziennikarzami życząc im miłego dnia.

Żart Zemana odnoszący się do zabicia dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego w saudyjskim konsulacie w Istambule wywołał oburzenie organizacji Reporterzy bez Granic, której zdaniem żart był skrajnie niesmaczny. Organizacja wezwała prezydenta Czech do przeprosin wytykając mu, że nie po raz pierwszy drwi sobie z dziennikarzy.

W październiku 2017 roku Zeman na konferencji prasowej wystąpił z plastikową atrapą karabinu Kałasznikow z napisem „dla dziennikarzy”. Kilka dni wcześniej w siedzibie Rady Europy powiedział do swoich ochroniarzy, że mają zabrać kamerzystę, który wszedł mu w drogę, inaczej go „zabije”. W maju 2017 roku żartował w obecności Władimira Putina, że dziennikarzy należy likwidować, ponieważ „jest ich za dużo”.

CZYTAJ TAKŻE: Zeman o Sobotce: Szara kreatura z charyzmą słoika korniszonów

Kresy.pl / izorhlas.cz / tyden.cz / rsf.org

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply