W czasie spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w Luksemburgu przedstawiciel Francji zdecydowanie wystąpił przeciwko rozpoczynaniu negocjacji o włączeniu dwóch państw bałkańskich.
Spotkanie w Luksemburgu miało przygotować stanowisko w sprawie procesu akcesyjnego przed posiedzeniem najważniejszego wspólnotowego organu, Rady Unii Europejskiej, jakie ma odbyć się w bieżącym tygodniu. Jednak jak relacjonuje “Financial Times” rychłemu otwieraniu negocjacji akcesyjnych z Tiraną i Skopje sprzeciwiła się francuska dyplomacja.
Francuzi uznali, że władze Albanii i Macedonii Północnej nie przeprowadziły jeszcze dostatecznych reform by osiągnąć stan prawno-instytucjonalny przygotowujący je do wstąpienia do Unii Europejskiej. Paryż domaga się przy tym wyśrubowania warunków wobec państw kandydackich oraz stworzenia możliwości wycofywania się strony unijnej z wcześniej ustalonych uzgodnień w przypadku zmiany sytuacji w państwach kandydujących.
“Financial Times” sugeruje, że Francja jest jedynym państwem sprzeciwiającym się rozpoczęciu negocjacji z Macedonią Północną. Państwo to czeka na rozpoczęcie formalnego procesu akcesji już 14 lat, a w imię jego rozpoczęcia Macedończycy zgodzili się na zmianę nazwy swojego państwa.
Natomiast w przypadku Albanii sceptyczni są także Duńczycy i Holendrzy, którzy nie chcą rozpoczynać formalnych negocjacji akcesyjnych z tym państwem ze ze względu na jego niestabilność polityczną, powolne reformy w wymiarze sprawiedliwości oraz rozwiniętą przestępczość zorganizowaną.
Amerykańska gazeta cytuje przedstawicieli innych państw członkowskich zdecydowanie krytykujących postawę francuskich władz. “To może zagrozić stabilności w regionie [Bałkanów]. To bardzo poważna sprawa” – powiedział anonimowo jeden z nich. Rozwiązaniem w tej sprawie mogłoby być rozdzielenie kwestii Macedonii Północnej i Albanii, to jest rozpoczęcie formalnych negocjacji tylko z tą pierwszą. Jednak według “Financial Times” także w tej sprawie nie ma zgody wśród państw członkowskich.
ft.com/kresy.pl
To dobrze. Bo na co tym dwum jeszcze suwerennym krajom Eurokolchoz i brak wowczas suwerennosci..
Usprawiedliwiony ruch. Sziptarów w eurokołchozie nie potrzeba. A swoją drogą eurokołchoz potrzebny chyba tylko Szwabom do kolonizacji całej reszty.
Financial Times to nie jest amerykańska gazeta, a raczej brytyjska, tyle że właścicielami są Japończycy.