Szwecja ponownie nie zgodziła się na wydanie Polsce Stefana Michnika

Były stalinowski sędzia Stefan Michnik nie zostanie wydany Polsce – zdecydował w czwartek Sąd Rejonowy w Goeteborgu.

Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, sędzia Robert Eneljung podzielił zdanie szwedzkiej prokuratury, która we wniosku ekstradycyjnym wskazała, że Michnika nie można wydać Polsce ze względu na dwie przesłanki – jego szwedzkie obywatelstwo oraz rzekome przedawnienie zarzucanych mu przestępstw.

Z uzasadnienia postanowienia wynika, iż sąd uznał, że czyny zarzucane byłemu stalinowskiemu sędziemu musiały zostać popełnione w latach 1951-1953 lub krótko później. Przy zastosowaniu obowiązujących w Szwecji do 1 lipca 2014 roku przepisów sędzia Eneljung przyjął, że czyny te uległy przedawnieniu po 25 latach, czyli około 1953 roku.

Szwedzki sąd zaznaczył, że obecne szwedzkie przepisy o nieprzedawnianiu się niektórych poważnych przestępstw nie działają wstecz wobec czynów przedawnionych przed wejściem tych przepisów w życie.

Postanowienie Sądu Rejonowego w Goeteborgu zostało wydane bez udziału stron. Stefan Michnik nie otrzymał nawet nakazu aresztowania.

Komentując wyrok sądu w Goeteborgu wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk nazwał tę decyzję “niezrozumiałą i niemożliwą do pogodzenia z zasadami państwa prawa”. Wiceszef MSZ zapowiedział, że Polska wciąż będzie zabiegać, by “stalinowski zbrodniarz poniósł odpowiedzialność”.

Przypomnijmy, że już raz sąd w Szwecji odmówił wydania Polsce Stefana Michnika – stało się to w lutym br. Wówczas jako powody tej decyzji również podawano obywatelstwo podejrzanego i przedawnienie. W odpowiedzi na tę decyzję pion śledczy IPN przygotował nową argumentację prawną na wypadek, gdyby sądy w Szwecji próbowały po raz kolejny zasłaniać się rzekomym przedawnieniem zbrodni Michnika oraz nowy wniosek ekstradycyjny.

Zdaniem pionu śledczego IPN Michnik wydawał w latach 1952-1953 bezprawne wyroki śmierci, orzekał kary długoletniego więzienia a także wydawał postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wobec osób działających na rzecz niepodległości Polski.

Kresy.pl / dzieje.pl