Arabia Saudyjska zapowiedziała, że wraz z sojusznikami zarządza pełną blokadę sąsiedniego kraju, Jemenu. Saudyjczycy prowadzą w nim od dwa i pół roku roku interwencję zbrojną.

Saudyjski sztab koalicji państw arabskich prowadzących zbrojną interwencję w Jemenie, zapowiedział wprowadzenie kompletnej blokady tego państwa. Saudyjczycy chcą wraz ze sprzymierzeńcami zablokować ruch samolotów na jemeńskie lotniska, a także zablokować jemeńskie porty pozostające poza kontrolą protegowanej przez nich frakcji politycznej w Jemenie. Saudyjczycy zapewnili jednak, że dopuszczą na terytorium Jemenu agendy ONZ i pozarządowe organizacje humanitarne. W Jemenie narasta bowiem klęska głodu, a wiosną wybuchła także epidemia cholery. Jak zauważa “Rzeczpospolita”, Saudyjczycy są jednak oskarżani przez ONZ o blokowanie pomocy humanitarnej dla tych części Jemenu, które są kontrolowane przez szyicki ruch polityczno-wojskowy Ansarullah, atakowany przez Saudyjczyków i ich koalicjantów.

Ogłoszenie kompletnej blokady jest reakcją Saudyjczyków na niedawną próbę ataku na ich stołeczne lotnisko. 4 listopada Huthi wystrzelili w stronę Rijadu rakietę typu Burkan 2-H. Była wycelowana w lotnisko im. Króla Chalida, znajdujące się na północ od saudyjskiej stolicy. Saudyjczycy wydali komunikat, że ich obrona przeciwrakietowa zdołała zniszczyć pocisk ale stało się to głęboko nad ich terytorium, niedaleko od portu lotniczego, jak informuje portal Al-Masdar News powołując się na świadków, którzy słyszeli wybuch rakiety w rejonie lotniska. W niedzielę portal Al-Masdar News opublikował też nagranie wideo ataku artyleryjskiego, jaki jemeńscy szyici przeprowadzili na bazę wojskową na terytorium Arabii Saudyjskiej. Celem ataku była baza Al-Majaza w graniczącej z Jemenem prowincji Asir.

W poniedziałek, w oficjalnym komunikacie Saudyjczycy oskarżyli Iran o sprawstwo ataku rakietowego określając Ansarullah jako “proxy” Teheranu. Saudyjczycy napisali o “bezpośrednim dowodzeniu” przez Irańczyków akcjami Huthich i określili atak rakietowy tych ostatnich jako “jawny akt agresji ze strony irańskiego reżimu, który może być potraktowany jako akt wojny przeciwko Królestwo Arabii Saudyjskiej”. I właśnie odcięciem jemeńskich szyitów od wsparcia szyickiego mocarstwa uzasadniana jest decyzja od nałożeniu na Jemen ścisłej blokady. Saudyjskie siły zbrojne od półtorej roku nie są w stanie złamać oporu jemeńskich szyitów kontrolujących dużą część terytorium sąsiedniego kraju. Ich interwencja zbrojna jest prowadzona przede wszystkim poprzez ataki lotnicze. Niestety ofiarami saudyjskich bombardowań często padają cywile.

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu, Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonywał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska wraz z  sojusznikami rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Od początku interwencji zginęło już 12 tys. ludzi, w większości cywilów. 40 tys. ludzi zostało rannych. W Jemenie doszło do klęski głodu i epidemii cholery. Do 21 maja odnotowano 29 300 chorych, w tym 319 ofiar śmiertelnych. Ansarullah nadal kontroluje stolicę państwa Sanę.

almasdarnew.com/rp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply