Prezydent Iranu Masud Pezeszkian zapowiedział, że jego państwo gotowe jest na zwiększenie wsparcia dla władz Syryjskiej Republiki Arabskiej w jej walce z sunnickimi dżihadystami.
Pezeszkian odbył w poniedziałek rozmowę telefoniczną z prezydentem Syrii Basharem al-Assadem. Zadeklarował, że Iran uważnie monitoruje rozwój sytuacji w Syrii. Pezeszkian ogłosił, iż odbył konsultacje z szefami państw regionalnych, a działania dyplomatyczne irańskiego ministra spraw zagranicznych Abbasa Araghcziego mają na celu zwiększenie konwergencji i koordynacji w walce z terroryzmem, jak podała PressTV.
“We współpracy i interakcji z krajami muzułmańskimi z pewnością udaremnimy wysiłki syjonistów zmierzające do zakłócenia jedności wśród muzułmanów oraz szerzenia terroryzmu i niepewności w regionie” – powiedział Pezeszkian, uznając Izrael za ukrytego patrona działających w Syrii dżihadystów z Hajat Tahrir asz-Szam (HTS).
Araghczi przybył do Syrii jeszcze w niedzielę, gdzie spotkał się z al-Asadem. W poniedziałek rano udał się do Ankary, gdzie przeprowadził rozmowy ze swoim tureckim odpowiednikiem Hakanem Fidanem, byłym szefem tureckiej służby specjalnej MIT, podała PressTV.
Podczas spotkania Araghczi powiedział, że kraje regionu mają wspólne obawy dotyczące odrodzenia się terroryzmu i rozprzestrzeniania się niepewności w Syrii. Wezwał kraje regionu, w szczególności Turcję, do zwiększenia współpracy i konwergencji w celu ochrony regionalnej stabilności i bezpieczeństwa.
Turcja jest patronem islamistycznej koalicji, tak zwanej Syryjskiej Armii Narodowej (SNA), która naciera z kontrolowanych przez Ankarę terenów w północnej części prowincji Aleppo. Turcja ma również relacje z główną siłą destabilizującą obecnie sytuację w Syrii – Hajat Tahrir asz-Szam.
Zgodnie z najnowszymi informacjami Iran nie ogranicza się jednak wyłącznie do działań dyplomatycznych. Teheran rozpoczął kompletowanie szeregów dwóch brygad, które mają ruszyć do Syrii, by wesprzeć jej siły rządowe. Jak podała Associated Press, dodatkowo w nocy z niedzieli na poniedziałek granicę z Syrią miało przekroczyć w rejonie Abu Kamal kilkuset bojowników irackich Sił Mobilizacji Ludowej (Haszd asz-Szabi) – szyickich milicji współpracujących z Teheranem, które odegrały ważną rolę w rozbiciu “Państwa Islamskiego” w Iraku w latach 2014-2017.
Tahrir asz-Szam to przekształcony Dżabhat an-Nusra, powstała w 2012 r. jako syryjska gałąź Al Kaidy organizacja, która przez dekadę była jednym z głównych aktorów krwawej wojny w Syrii do czasu, aż nie została w 2017 r. zepchnięta do prowincji Idlib w północno-wschodniej części kraju. Jej całkowitej likwidacji przez syryjskie wojska rządowe przeszkodziła Turcja, która objęła patronatem koalicję ugrupowań islamistycznych w prowincji Idlib.
W środę oddziały tej koalicji rozoczęły z Idlib atak na prowincję Aleppo, który przyniósł im zajęcie znacznego jej obszaru, z wyjściem na uderzenie na region Hama i całą środkową Syrię. Intensywne bombardowania ze strony rosyjskiego lotnictwa oraz konsolidacja sił rządowych doprowadziła do ustanowienia linii obrony na północ od Hamy.
presstv.ir/apnews.com/kresy.pl
Żałosne jak media bredzą o rebeliantach (terroryści i islamiści) i o “reżimie” Asada.Który przy tych bandytach(własnie widziałem filmik jak zamordowali 5 żołnierzy syryjskich) to oaza kultury,i nowoczesności.No ale wiadomo Rosja go wspiera to musi być be.