Amerykanie porzucili Kurdów w północno-wschodniej Syrii w obliczu ofensywy Turków. Jednak w sobotę przerzucili oddziały by okupować pola naftowe na południowym-wschodzie tego kraju.

“Kolumna amerykańskich wojsk okupacyjnych wkroczyła” – podał w sobotę portal Al Masdar News cytując doniesienie syryjskiej telewizji. Amerykanie wjechali do północno-wschodniej prowincji Hasaka z Iraku “przez nielegalne przejście graniczne al-Walid”. Według komunikatu, kolumna składała się z kilkudziesięciu jednostek sprzętu wojskowego a osłonę z powietrza zapewniały im amerykańskie śmigłowce.

Al Masdar News podkreśla, że znacznych rozmiarów konwój wojskowy Amerykanów wjechał do Syrii dzień po deklaracji sekretarza obrony USA, Marka Espera twierdzącego, że Waszyngton zamierza utrzymać “zredukowaną obecność” militarną w tym państwie w rejonie pól naftowych w południowo-wschodniej prowincji Dajr az-Zaur. Esper wskazywał też na konieczność walki z “Państwem Islamskim” jako powód obecności amerykańskich oddziałów w Syrii.

O wkroczeniu dużej kolumny amerykańskiej z Iraku do Syrii informuje także portal Syria.liveuamap.com. Zamieszcza on zdjęcia i nagrania wideo wykonane przy przejściu al-Walid, a także z dużego miasta w północno-wschodniej Syrii – Kamiszli. Na zdjęciach widać transportery opancerzone pod amerykańską flagą (w tym jeden przy dużym banerze ze zdjęciem syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada) oraz latające nad nimi śmigłowce. Także Syria.liveuamap.com twierdzi, że amerykańska kolumna kieruje się do południowo-wschodniej prowincji Dajr az-Zaur gdzie znajdują się główne syryjskie pola naftowe.

 

 

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Zdjęcia amerykańskiego konwoju zamieścił także portal Kurdistan24.net. Potwierdza on informacje z innych źródeł twierdząc, że po osiągnięciu Kamiszli Amerykanie skierowali się na południe, a więc w kierunku prowincji Dajr az-Zaur. Według portalu na głównych syryjskich polach naftowych znajduje się już około 500 amerykańskich żołnierzy. Działania amerykańskiej armii w Syrii skomentowała już ambasada Rosji w Damaszku – “Zajęcie i zbrojna kontrola pól naftowych we wschodniej Syrii to państwowy bandytyzm”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Biały Dom ogłosił 9 października, że wycofuje amerykańskie oddziały wojskowe z północnej granicy Syrii, pozwalając na ustanowienie przez Turków strefy ich kontroli w pasie 30 km od granicy Turcji. Na terenie tym zamieszkuje większa część kurdyjskiej populacji Syrii, zaś Ankara traktowała kurdyjskie Ludowe Odziały Obrony (YPG) i skupione wokół nich Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) jako głównego wroga na terytorium Syrii. Wcześniej Amerykanie udzielili syryjskim Kurdom gwarancji bezpieczeństwa domagając się od nich zburzenia umocnień zbudowanych przy granicy Turcji i wycofania spod niej ciężkiego sprzętu bojowego.

Po wycofaniu Amerykanów Kurdowie zawarli porozumienie z władzami Syrii uznając ich zwierzchność, rezygnując z utrzymywania odrębnej adminsitracji i włączając swoje oddziały w struktury państwowych sił zbrojnych. Władimir Putin wynegocjował natomiast z prezydentem Turcji, Recepem Tayyipem Erdoganem wstrzymanie tureckiej ofensywy. Przygraniczną strefę bezpieczeństwa będą patrolować wspólnie żołnierze rosyjscy i tureccy.

almasdarnews.com/syria.liveuamap.com/kurdistan24.net/gazeta.pl/kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Koniec owijania w bawełnę i bajek o walce o demokrację. Ropa jankesów przyciąga jak spyrka kota. Dla ropy nie zawahają się przed rozwaleniem żadnego państwa (chociaż w Wenezueli figiel im nie wyszedł).