30 sierpnia w Mińsku i w innych miastach odbyły się kolejne protesty przeciwko władzy Aleksandra Łukaszenki. Białoruskie MSW poinformowało o zatrzymaniu ponad stu osób w samej stolicy kraju.

W Mińsku odbył się “Marsz Pokoju i Niepodległości”, na który według różnych ocen przyszło od kilkudziesięciu do 200 tysięcy ludzi. Demonstranci schodzili się do centrum miasta kolumnami, które początkowo próbowała zatrzymywać milicja. Protestującym udało się połączyć i przy otoczonym przez funkcjonariuszy pałacu prezydenckim doszło do wiecu.

Ludzie przynieśli ze sobą biało-czerwono-białe flagi oraz plakaty z antyłukaszenkowskimi hasłami. Niektóre z nich nawiązywały do przypadających dzisiaj 66. urodzin białoruskiego przywódcy. Skandowano hasła wzywające Aleksandra Łukaszenkę do odejścia. Przeciwnicy białoruskiego prezydenta przynieśli też ze sobą m.in. wielką kukłę karalucha (co było nawiązaniem do obelgi, którą obrzucił Łukaszenkę Siergiej Tichanowski) oraz trumnę z napisem “Dyktatura”. Po godzinie 17. czasu miejscowego silna ulewa zmusiła ludzi do rozejścia się.

Jak podaje portal Tut.by, białoruskie MSW poinformowało, że według stanu na godzinę 18. miejscowego czasu liczba zatrzymanych w Mińsku sięgnęła 140 osób. Trzy osoby zatrzymano za napad na radiowóz. Według ministerstwa samochód ma pękniętą przednią szybę i uszkodzenia części bocznych. Jak widać na nagraniu opublikowanym przez władze, działania demonstrantów były reakcją na zatrzymanie jednej z osób.

Do protestów przeciwko władzy Aleksandra Łukaszenki w niedzielę doszło również m.in. w Grodnie, Brześciu, Mohylewie, Nowopołocku, Homlu i Witebsku.

CZYTAJ TAKŻE: Rada Koordynacyjna żąda dymisji ministra spraw wewnętrznych Białorusi i zapowiada powstanie ruchu politycznego

Kresy.pl / tut.by / belsat.eu

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply