Rzecznik prasowy prezydenta Białorusi Natalii Eismont potwierdziła informację o uwolnieniu obywatela USA i Białorusi Jurija Zienkowicza skazanego za przygotowywanie zamachu stanu.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy rzecznik Administracji Prezydenta Białorusi, Natalia Ejsmont stwierdził – „Tak, na prośbę administracji prezydenta USA, obywatel USA Jurij Leonidowicz Zienkowicz został zwolniony. Ta decyzja została podjęta”. Jak dodała – “Jeśli chodzi o to, czy zatrzymano go słusznie, czy niesłusznie, posłuchajcie i obejrzyjcie wywiady, których udzielił, i oceńcie sami”.
Wcześniej sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że „Białoruś uwolniła kolejnego niesłusznie zatrzymanego obywatela USA”, jednak nie wymienił nazwiska uwolnionego. Dopiero CNN, powołując się na swoje źródło, podała, że osobą tą był Jurij Zienkowicz.
Był on figurantem głośne sprawy mającej początek przed czterema laty. W kwietniu 2021 roku rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa we współpracy z białoruskim KGB zatrzymała w Moskwie dwie osoby pod zarzutem przygotowywania wojskowego zamachu stanu na Białorusi i zabójstwa Aleksandra Łukaszenki oraz jego synów. Byli to prawnik Jurij Zienkowicz oraz znany politolog i niegdysiejszy współpracownik Łukaszenki Aleksandr Fieduta. Grigorij Kostusiew, lider Białoruskiego Frontu Narodowego, został zatrzymany wcześniej w kwietniu na terytorium Białorusi.
Zatrzymani miali planować przeprowadzenie wojskowego zamachu stanu na Białorusi według scenariusza „kolorowych rewolucji” z udziałem białoruskich i ukraińskich nacjonalistów, a także fizyczną eliminację Łukaszenki i jego synów. FSB twierdziła, że Zienkowicz przybył do Moskwy „po konsultacjach w USA i w Polsce w celu spotkania z przedstawicielami sił zbrojnych Białorusi, by przekonać ich do udziału w przewrocie”.
Sam Łukaszeko twierdził wówczas, że za sprawą stały amerykańskie służby specjalne. Amerykański Departament Stanu zaprzeczył jednak tym zarzutom. BYPOL, organizacja byłych białoruskich funkcjonariuszy, którzy przeszli na stronę opozycji, twierdzi, że “spisek” był prowokacją białoruskich i rosyjskich służb, w którą wciągnięto opozycjonistów. Dowodem były nagrania rozmów domniemanych prowokatorów ze skazanymi, w trakcie których snuli oni swoje plany.
W 2022 r. Zienkowicz usłyszał wyrok 11 lat, a Aleksandr Fieduta i Grigorij Kostusiew po 10 lat pozbawienia wolności. Zienkowiczowi przypisano także winę za “utworzenie ugrupowania ekstremistycznego i kierowanie nim”, “publiczne wezwania do zagarnięcia władzy państwowej” i “podżeganie do waśni społecznych”. Dwoje innych oskarżonych – Olgę Gołubowicz i Denisa Krawczuka – skazano na 2,5 roku pozbawienia wolności za “aktywny udział w grupowych działaniach rażąco naruszających porządek publiczny”.
news.zerkalo.io/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!