Wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell oświadczył, że wspólnota uznaje dotychczasowego prezydenta Kirgistanu.

Borrell powiedział w poniedziałek, że dla Unii Europejskiej jedynym legalnym przywódcą Kirgistanu jest jego dotychczasowy prezydent Sooronbej Dżeenbekow. Deklaracja taka padła tydzień po ulicznej rewolucji w trakcie której przeciwnicy Dżeenbekowa zajęli siedzibę władz centralnych i szeregu instytucji państwowych przejmując kontrolę nad stolicą kraju Biszkekiem.

Borrell zawarł deklarację uznania w piśmie skierowanym do Dżeenbekowa. “Unia Europejska pozostaje szczerym przyjacielem i pewnym partnerem Kirgistanu, któremu nie jest obojętny sens demokracji parlamentarnej” – napisał w swoim piśmie szef unijnej dyplomacji, którego zacytowała agencja informacyjna Fergana News. Borrell wyraził przekonanie, że obecne władze środkowoazjatyckiej republiki dysponują dostatecznymi zasobami i mechanizmami by ustabilizować sytuację społeczno-polityczną.

Sam Dżeenbekow spotkał się z byłą głową państwa Rozą Otumbajewą, jedyną prezydent Kirgistanu w ciągu ostatnich dwóch dekad, która odeszła spokojnie ze stanowiska, nie stając się celem nowego przywódcy, ani nie będąc obaloną na skutek rewolucji ulicznej. Jak relacjonowała ta druga, radziła prezydentowi by nie rezygnował ze stanowiska. “Ja mu powiedziałam, że on nie może teraz odchodzić. Nie tylko z powodów moralnych, ale przede wszystkim dlatego, że Sooronbej Dżeenbekow dawał przysięgę swojemu narodowi, dawał przysięgę służyć republice, państwu, Kirgizom” – powiedziała Otumbajewa, która stwierdziła, że Dżeenbekow musi być teraz “żelazną, pewną tarczą dla wszystkich, dla kraju” – zacytował portal 24.kg.

Prezydent Kirgistanu najwyraźniej nie zamierza się poddawać. Jak podał portal Kaktus.media w poniedziałek przyjął on zastępcę prokuratora generalnego Nurłana Dardanowa oraz wiceprzewodniczącego Państwowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Talantbeka Salijewa. Ten pierwszy twierdził, że podległy mu urząd prowadzi postępowania w sprawie zajść ulicznych sprzed tygodnia, które przerodziły się w rewolucję. W niedzielę parlament zatwierdził jednak na stanowisku premiera przeciwnika Dżeenbekowa, Sadyra Żaparowa.

Jak poinformowaliśmy na naszym portalu, w niedzielnych wyborach parlamentarnych zwyciężyła pro-prezydencka Partia Demokratycznego Socjalizmu – Eurazjatycki Wybór „Jedność”. Jednak nie mniej znaczące było to, że niemal jedna trzecia głosów padła na 12 partii, które nie zdołały przekroczyć wysokiego, 7-procentowego progu wyborczego. W poniedziałek wieczorem na ulice stolicy kraju wyszły tłumy przeciwników władz mobilizowane przez liderów tych przegranych partii, którzy oskarżyli władze o nadużycia w czasie kampanii wyborczej. Protesty partii opozycyjnych przerodziły się w uliczną rewolucję.

fergana.news/24.kg/kaktus.media/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Ciekawe na podstawie jakich norm prawa międzynarodowego Unia może decydować kto jest prezydentem jakiegoś kraju. A może tak Cichanouską wybrać prezydentem Francji i Niemiec? No, może jeszcze USA?