W niedzielę pododdział uzbeckiej straży granicznej interweniował na granicy z Afganistanem. Nie obyło się bez ofiar.

Państwowa Służba Bezpieczeństwa Uzbekistanu podała, że 21 sierpnia na terenie wyspy Aral Pajgambar, położonej na granicznej rzece Amu-daria, uzbeccy pogranicznicy zauważyli na łodziach zacumowanych u brzegów wyspy 24 osoby, jak się okazało obywateli Afganistanu. Ponieważ naruszyli oni granicę państwową, na miejsce zdarzenia przybył patrol straży granicznej Uzbekistanu, któremu cudzoziemcy stawili opór.

W pierwszym oświadczeniu Służba podała, że wszystkie 24 osoby, które naruszyły granicę od strony Afganistanu, zostały zatrzymane. Nie wspomniano w nim jednak, że doszło do walki, która pociągnęła za sobą ofiary.

Tymczasem w środę portal Fergana News przytoczył “wyrazy ubolewania dla rodzin dwóch [osób], które zginęły” w czasie niedzielnego incydentu na granicy, jakie złożyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Uzbekistanu. Przyznało ono, że “po obu stronach doszło do poszczególnych naruszeń, co doprowadziło do napięć w okolicy”. Według resortu prowadzone jest “dokładne śledztwo” w tej sprawie.

Według uzbeckiego MSZ, upoważnieni przedstawiciele służb Afganistanu i Uzbekistanu prowadzili rozmowy na temat sytuacji na granicy państwowej. Obie strony potwierdziły swoje zdecydowane zaangażowanie na rzecz pokoju i rozwiązania wszystkich istniejących problemów w oparciu o wzajemne interesy i wzajemny szacunek.

Straż graniczna po przesłuchaniu cudzoziemców ustaliła, że ​​przyczyną naruszenia przez nich rzecznej granicy było nielegalne wydobycie korzenia lukrecji, który rośnie obficie przy brzegu po stronie Uzbekistanu.

Czytaj także: Talibowie będą importować energię z Uzbekistanu

fergana.news/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply