W USA nie ustają protesty ruchu Black Lives Matter. Przybierają one coraz bardziej gwałtowne formy i nadal dochodzi w ich otoczeniu do aktów kryminalnych.
W stolicy stanu Teksas – Austin po raz kolejny doszło w sobotę do chaotycznych protestów osób identyfikujących się z ruchem Black Lives Matter. W czasie gdy prze miasto maszerowała wieczorem słabo zorganizowana grupa około 100 osób skandująca “Walcz dalej” doszło do strzelaniny. Z nagrania zdarzenia jakie pojawiło się na portalach społecznościowych wynika, że sprawca oddał całą serię strzałów.
Clip of the shooting at the protest in Austin Texas from Hiram Gilberto on FB pic.twitter.com/VFbzqfoSff
— Anthony Martino (@anthonyfartino) July 26, 2020
Agencja informacyjna Reutera twierdzi, że w wyniku strzelaniny zginęła jedna osoba. Strzały miały zostać oddane z broni długiej przez osobnika siedzącego w samochodzie. Jak podaje miejscowa policja sprawca został zatrzymany.
Do poważnych zamieszek doszło w czasie protestów w północno-zachodnim mieście Seattle w stanie Waszyngton, bastionie przeciwników prezydenta Donalda Trumpa. Szefowa miejscowej policji Carmen Best zapowiedziała jeszcze w piątek, że funkcjonariusze zostaną wyposażeni w miotacze gazu pieprzowego. Stało się tak wbrew woli rady miasta. Radni przegłosowali wcześniej zakaz wykorzystania gazu pieprzowego przez policję, ale wykonanie tego prawa zostało zawieszone w piątek przez miejscowy sąd na wniosek władz federalnych.
W efekcie w czasie sobotnich protestów doszło do starć z policją pod gmachem miejscowych władz stanowych. Według policyjnej informacji w czasie manifestacji aresztowano 11 osób.
Tymczasem w Louisville w Kentucky w sobotę odbył się marsz zwolenników ruchu Black Lives Matter uzbrojonych w broń palną. Protesty wywołuje tam niejasna sprawa zastrzelenia czarnoskórej Breonny Taylor przez nieumundurowanych policjantów, którzy wkroczyli do jej mieszkania.
Czytaj także: Made in USA
aljazeera.com/reuters.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!