W USA nie ustają protesty ruchu Black Lives Matter. Przybierają one coraz bardziej gwałtowne formy i nadal dochodzi w ich otoczeniu do aktów kryminalnych.

W stolicy stanu Teksas – Austin po raz kolejny doszło w sobotę do chaotycznych protestów osób identyfikujących się z ruchem Black Lives Matter. W czasie gdy prze miasto maszerowała wieczorem słabo zorganizowana grupa około 100 osób skandująca “Walcz dalej” doszło do strzelaniny. Z nagrania zdarzenia jakie pojawiło się na portalach społecznościowych wynika, że sprawca oddał całą serię strzałów.

Agencja informacyjna Reutera twierdzi, że w wyniku strzelaniny zginęła jedna osoba. Strzały miały zostać oddane z broni długiej przez osobnika siedzącego w samochodzie. Jak podaje miejscowa policja sprawca został zatrzymany.

Do poważnych zamieszek doszło w czasie protestów w północno-zachodnim mieście Seattle w stanie Waszyngton, bastionie przeciwników prezydenta Donalda Trumpa. Szefowa miejscowej policji Carmen Best zapowiedziała jeszcze w piątek, że funkcjonariusze zostaną wyposażeni w miotacze gazu pieprzowego. Stało się tak wbrew woli rady miasta. Radni przegłosowali wcześniej zakaz wykorzystania gazu pieprzowego przez policję, ale wykonanie tego prawa zostało zawieszone w piątek przez miejscowy sąd na wniosek władz federalnych.

W efekcie w czasie sobotnich protestów doszło do starć z policją pod gmachem miejscowych władz stanowych. Według policyjnej informacji w czasie manifestacji aresztowano 11 osób.

Tymczasem w Louisville w Kentucky w sobotę odbył się marsz zwolenników ruchu Black Lives Matter uzbrojonych w broń palną. Protesty wywołuje tam niejasna sprawa zastrzelenia czarnoskórej Breonny Taylor przez nieumundurowanych policjantów, którzy wkroczyli do jej mieszkania.

Czytaj także: Made in USA

aljazeera.com/reuters.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply