Armia amerykańska uruchomiła dwie baterie systemu Żelazna Kopuła obrony powietrznej w Fort Bliss w Teksasie – poinformował w piątek portal Defense News. Wojsko oceni system Żelaznej Kopuły pod kątem możliwej integracji z architekturą obrony powietrznej i przeciwrakietowej armii.

Jak poinformował w piątek portal Defense News, amerykańska armia uruchomiła dwie baterie systemu Żelazna Kopuła w Forcie Bliss w Teksasie. System będzie testowany pod kątem możliwej integracji z architekturą obrony powietrznej i przeciwrakietowej armii.

Baterie Żelazna Kopuła posłużą jako tymczasowe wypełnienia luki w obronie przeciwrakietowej. Zostało t nakazane przez Kongres, podczas gdy armia ustala długoterminowe rozwiązanie w celu zachowania możliwości zwalczania rakiet, artylerii, moździerzy i dronów.

Zobacz też: Amerykanie testują systemy, które mają zastąpić Stingera

Armia odebrała pierwszą baterię Żelaznej Kopuły od Izraelu w październiku. Oczekuje się, że jednostki z Fort Bliss otrzymają jeden system Żelaznej Kopuły w grudniu, a drugi w styczniu.

Aby podtrzymać obie baterie, armia przekształca system Terminal High Altitude Area Defense (THAAD) i dostosowuje zasoby ze Szkoły Artylerii Obrony Powietrznej Armii Stanów Zjednoczonych, która jest częścią inicjatywy dostosowania sił armii.

Oczekuje się, że instalacja zakończy się 16 listopada i spowoduje zatrudnienie 26 dodatkowych pracowników w Fort Bliss. Armia wybrała Fort Bliss ze względu na jego bliskość do strzelnicy rakietowej White Sands w Nowym Meksyku, gdzie systemy będą testowane i oceniane.

Jak informowaliśmy w październiku, rok po tym, jak izraelskie ministerstwo obrony i armia USA podpisały porozumienie ws. zakupu dwóch baterii systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej Żelazna Kopuła, pierwsza z baterii została dostarczona Amerykanom.

Jak podano, w symbolicznym wydarzeniu wzięli udział m.in. minister obrony Izraela Benny Gantz, minister gospodarki Amir Peretz, szef Izraelskiej Organizacji Obrony Rakietowej, Mosze Patek, a także przedstawiciele koncernu Rafael, na czele z jego kierownictwem: Uzim Landau i Joawem Har-Ewenem. Rafael jest tu głównym kontrahentem, przy czym radar MMR został opracowany przez ELTA, a system C2 (command and control) przez mPrest.

Strona izraelska zapewnia, że druga bateria systemu Żelazna Kopuła (Iron Dome) zostanie dostarczona Amerykanom w niedalekiej przyszłości, w ramach zawartego porozumienia. Zakup dotyczy produktów „z półki” i obejmuje łącznie: 12 wyrzutni, dwa sensory-radary, dwa centra zarządzania walką oraz 240 rakiet-interceptorów, zdolnych do przechwytywania nadlatujących pocisków na dystansie od 4 do 70 km. System potrafi również wyliczyć, czy rakiety-cele wylądują na terenach otwartych i w takim przypadku nie przechwytywać ich.Poinformowano również, że zakup ma na celu uzupełnienie krótkoterminowych potrzeb armii USA w zakresie pośredniej zdolności ochrony powietrznej, do czasu stałego rozwiązania problemu jak najlepszej ochrony poruszających się jednostek lądowych przed coraz bardziej różnorodnymi zagrożeniami z powietrza, w tym przed pociskami krótkiego zasięgu. Izraelskie media zaznaczają, że choć Stany Zjednoczone posiadają rozwinięte systemy przeciwbalistyczne, to „nie mają żadnych rozwiązań w zakresie obrony powietrznej krótkiego zasięgu”.

Kresy.pl/Defense News

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Szitecki
    Szitecki :

    Zdaje się, że Amerykanie nie mieli żadnej obrony powietrznej. Trochę to głupie. Lepiej późno niż wcale 🙂 To też oznaka zmieniającego się świata, w którym USA przestają dominować na rzecz bardziej zrównoważonego modelu wielobiegunowego.