Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odleciał w niedzielę do USA. Szef MON powiedział przed odlotem, że jego wyjazd ma związek z planami podpisania przez prezydentów Polski i USA kolejnej deklaracji dotyczącej stacjonowania amerykańskich żołnierzy w Polsce. – pisze Polska Agencja Prasowa.

Według Mariusza Błaszczaka deklaracja, której podpisanie jest spodziewane, będzie uszczegóławiała deklarację podpisaną przez głowy obu państw w czerwcu br. Szef MON poinformował, że jego resort oraz Pentagon przygotowały projekt deklaracji i jest ona efektem jego kilkunastu spotkań w Białym Domu, Kongresie USA i w Pentagonie z przedstawicieli administracji i armii USA. Błaszczak nazwał deklarację “przełomową”.

To będzie deklaracja, która wypełni treścią dokument z 12 czerwca. Potwierdzi dotychczasową obecność wojsk amerykańskich w Polsce, ponadto zwiększy ją o minimum tysiąc żołnierzy. Po trzecie przewiduje amerykańskie dowództwo dywizyjne. Przewiduje też konkretne lokalizacje dla poszczególnych rodzajów sił zbrojnych USA, które na co dzień będą ćwiczyły i współpracowały z wojskami polskimi – cytuje słowa szefa MON Polska Agencja Prasowa.

Błaszak poinformował, iż strona polska liczy, że deklaracja zostanie podpisana w poniedziałek przez prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa. Tego dnia w Nowym Jorku odbędzie się debata generalna na 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ przy okazji której zaplanowano spotkanie Dudy i Trumpa.

Jeżeli prezydenci podpiszą dokument, będzie to oznaczało, że jesteśmy w kolejnej fazie naszej współpracy. Już bardzo konkretnej, bo dotyczącej konkretnych miejsc stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce – mówił Błaszczak.

Minister zaprzeczył, że jego wyjazd do USA ma związek z planami zakupów amerykańskiego uzbrojenia.

Przypomnijmy, że podczas czerwcowej wizyty w Białym Domu, prezydent Andrzej Duda podpisał z prezydentem Donaldem Trumpem deklarację, według której USA planują zwiększyć „w najbliższej przyszłości” swoją obecność wojskową w Polsce o około 1000 dodatkowych żołnierzy. Trump nie wykluczył, że mogą oni zostać przeniesieniu do naszego kraju z Niemiec. W Polsce ma też powstać m.in. eskadra dronów MQ-9. W dokumencie zapisano, że „Polska planuje zapewnić i utrzymywać wspólnie uzgodnioną infrastrukturę przeznaczoną dla wstępnego pakietu dodatkowych projektów wymienionych poniżej, bez kosztów dla Stanów Zjednoczonych i z uwzględnieniem planowanego poziomu jej wykorzystania przez Siły Zbrojne USA”. Ponadto, Polska planuje zapewnić siłom amerykańskim dodatkowe wsparcie, „wykraczające poza obowiązujący w NATO standard wsparcia przez państwo-gospodarza”.

Jak pisała na początku września br. “Rzeczpospolita”, lokalizacje amerykańskich baz w Polsce najpewniej byłyby publicznie ogłoszone już wcześniej, gdyby prezydent Trump przybył do Polski na obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Kresy.pl / PAP

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply