Rząd prezydenta Javiera Mileia nakazał odtajnienie tajnych akt dotyczących uchodźców nazistowskich w Argentynie po II wojnie światowej.
Szef sztabu generalnego Argentyny Guillermo Francos ogłosił 24 marca, że prezydent Javier Milei nakazał wszystkim agencjom państwowym odtajnienie i opublikowanie oficjalnych dokumentów związanych z nazistami, którzy schronili się w kraju w połowie XX wieku.
Francos wyjaśnił, że prezydent Milei podjął tę decyzję po spotkaniu z senatorem USA Stevem Dainesem , który nalegał na ujawnienie dokumentacji z czasów, gdy Argentyna chroniła ludzi, którzy uciekli z nazistowskich Niemiec po II wojnie światowej. W przeszłości Argentyna gościła osobistości takie jak Josef Mengele i Adolf Eichmann, którzy przybyli do kraju po upadku reżimu.
W wywiadzie dla programu La Clave stacji DNEWS Francos stwierdził, że nadal istnieją nieopublikowane dokumenty dotyczące nazistowskich operacji bankowych i finansowych.
Decyzja ta towarzyszy innemu ogłoszeniu, złożonemu kilka godzin wcześniej przez rzecznika prezydenta Manuela Adorniego; Milei zarządził również odtajnienie wszelkiej dokumentacji dotyczącej działań Sił Zbrojnych podczas ostatniej dyktatury wojskowej z lat 1976–1983. Obie decyzje mają na celu wyjaśnienie kluczowych momentów w historii Argentyny .
Rzecznik Manuel Adorni nie sprecyzował ani nie wspomniał o treści tych dokumentów, oświadczył jednak, że akta przechowywane przez Sekretariat Wywiadu Państwowego ( SIDE ) zostaną przekazane do domeny publicznej Narodowego Archiwum, agencji odpowiedzialnej za przechowywanie i udostępnianie dokumentów historycznych.
„Ta decyzja jest zgodna z Dekretem 4/2010, który, chociaż wydany prawie 15 lat temu, nigdy nie został w pełni wdrożony” – powiedział Adorni w Casa Rosada, siedzibie władzy wykonawczej.
Decyzję o odtajnieniu akt podjął już w 1992 r. prezydent Carlos Menem, ale były one niepełne i fragmentaryczne.
Narodowosocjalistyczni zbrodniarze uciekali również do innych państw Ameryki Południowej, takich jak Paragwaj, Boliwia, Chile czy Brazylia. W ostatnim schronił się Franz Stangl, komendant obozów zagłady w Sobiborze i Treblince. Jeszcze inni uchodzili do państw arabskich, np. Syrii i Egiptu. W większości tych państw dokumenty z tamtego okresu wciąż pozostają w znacznej mierze niedostępne dla opinii publicznej i badaczy.
Kresy.pl/infobae.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!