Putin: Mój start w wyborach zależy od sytuacji w kraju

Jeszcze nie zdecydowałem czy będę kandydować na prezydenta w 2012 roku – oświadczył Władimir Putin podczas wczorajszego spotkania z uczestnikami klubu dyskusyjnego “Wałdaj” w jego letniej rezydencji w Soczi.

Według rosyjskiego premiera, decyzja w sprawie jego udziału w wyborach będzie zależeć od sytuacji w kraju.

“Swego czasu prezydent USA Roosevelt został wybrany cztery razy z rzędu, ponieważ nie było to sprzeczne z amerykańską konstytucją. Ani ja, ani prezydent Miedwiediew nie zrobi niczego, co jest sprzeczne z obowiązującym ustawodawstwem w Rosji” – powiedział Putin.

Rosyjski premier dodał, że to, jak on i Miedwiediew postąpią w 2011 lub na początku 2012 roku, będzie zależeć od realnej sytuacji w kraju i od nastrojów społecznych. “Jest za wcześnie, by o tym mówić” – podkreślił.

Ponadto rosyjski premier wyraził też zadowolenie z postępów modernizacji Rosji. Jako jeden z kluczowych wskaźników rozwoju wymienił nastroje społeczne, które – jak podkreślił – znajdują odzwierciedlenie w demografii. “W ostatnich kilku latach nastąpiły tu wyraźne, pozytywne zmiany – rośnie liczba narodzin i spada śmiertelność” – powiedział.

Podczas spotkania z zagranicznymi gośćmi Putin pytany o stosunki z USA, oświadczył, że wierzy w szczerość intencji prezydenta Baracka Obamy, gdy ten mówi o potrzebie “resetu” w stosunkach rosyjsko-amerykańskich. “Z wielką uwagą odnosimy się do inicjatyw administracji Stanów Zjednoczonych. Wierzę w szczerość administracji, przede wszystkim – w szczerość prezydenta Obamy” – powiedział.

Z kolei zaproszeni goście przedstawili premierowi Rosji swoją ocenę sytuacji w jego kraju. Ich zdaniem, w rozwoju gospodarczym, naukowym ikulturowym Rosji występują tendencje stagnacyjne, a modernizacja jest w większym stopniu sloganem, niż realnym kursem politycznym; modernizacja, restrukturyzacja i dywersyfikacja praktycznie nie istnieją. Ropa naftowa i gaz ziemny pozostają głównymi źródłami dochodu, korupcji niczym się nie powstrzymuje, a innowacje są hamowane. Według uczestników Klubu Wałdajskiego, takie tendencje mogą się utrzymać przez 10-15 lat.

Klub Wałdajski to coroczne spotkania z rosyjskimi przywódcami, na które Kreml zaprasza zachodnich dziennikarzy, politologów, ekspertów. Klub został założony we wrześniu 2004 roku na wniosek rosyjskiej agencji informacji RIA Nowost oraz wpływowej Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej, skupiającej czołowych rosyjskich analityków. Swoją nazwę klub zawdzięcza pierwszemu miejscu spotkania uczestników – było to jezioro Wałdaj, znajdujące się w jednym z najbardziej malowniczych zakątków Rosji.

Bartłomiej Cięszczyk/gazeta.ru, racyja.com/Kresy.pl