Podczas gdy w grudniu na Ukrainie inflacja obniżyła się do poziomu 4,1 proc., zachowując tendencję spadkową, w Polsce wzrosła ona do 3,4 proc., a zdaniem ekonomistów może niebawem przekroczyć poziom 4 proc. – czytamy na stronach „Pulsu Biznesu”.

W poniedziałek na stronach internetowych „Pulsu Biznesu” napisano, że Polska pod względem wysokości inflacji zaczyna doganiać Ukrainę. Zwrócono uwagę, że według danych z przełomu 2019/2020, w grudniu na Ukrainie inflacja obniżyła się do poziomu 4,1 proc., zachowując tendencję spadkową. Wpłynęły na to m.in. spadki cen energii. Dzięki temu, ukraiński bank centralny mógł obniżyć stopy procentowe do 13,5 proc.

Według „PB” niewykluczone, że w tym miesiącu „inflacja na Ukrainie może być niższa niż w Polsce, co jeszcze na początku 2019 r. wydawało się rzeczą niemożliwą”. Zaznaczono, że podczas gdy w grudniu ub. roku inflacja na Ukrainie wyniosła 4,1 proc. i wciąż spadała, to w Polsce odnotowano jej wzrost do 3,4 proc. Ponadto, według prognoz ekonomistów, na początku tego roku wzrost cen w naszym kraju może przekroczyć 4 proc.

 

W artykule zwrócono też uwagę, że Ukrainie udało się dojść do porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie trzyletniego programu pomocowego o wartości 5,5 mld USD. Przypomniano też o umowie z rosyjskim Gazpromem ws. tranzytu gazu przez ukraińskie terytorium, która miałaby dać Kijowowi przynajmniej 7 mld dol. Ponadto, ukraińska hrywna umocniła się względem dolara. Ostatnio za 1 dolara amerykańskiego płacono 23,25 hrywny, czyli najmniej od końca 2015 r. Jednocześnie, umocnienie ukraińskiej waluty narodowej nie sprzyja jednak tamtejszym eksporterom. Dane z Ukrainy wskazują także na spadek produkcji w przetwórstwie żywności, choć w 2019 roku zbiory były bardzo dobre. Podkreślono, że coraz silniejsza hrywna w połączeniu z 16-procentowym wzrostem płac „zniechęca ludność do migracji zarobkowej za granicę, m.in. do Polski”.

Ostatnio informowaliśmy, że najnowsze dane Eurostatu – instytucji statystycznej Unii Europejskiej wskazują, że Polska zalicza się do państw o najszybszym wzroście cen. Najwyższa inflacja jest obecnie na Węgrzech i w Rumunii. W obu tych państwach szybkiemu wzrostowi gospodarczemu towarzyszy szybki wzrost cen na poziomie 4 proc. w stosunku rok do roku. Nieco ponad 3-procentowa inflacja odnotowana została w Bułgarii, Czechach i na Słowacji. Za nimi, na szóstym miejscu pod względem szybkości wzrostu cen znalazła się Polska. Eurostat podaje dla naszego kraju wartość inflacji na poziomie równo 3 proc. To i tak poziom niższy niż dane polskiego Głównego Urzędu Statystycznego, które na grudzień wykazały roczną inflację na poziomie 3,4 proc. co oznacza wzrost cen najszybszy od ponad siedmiu lat, napędzany zwłaszcza przez drożenie żywności. Poziom inflacji w naszym kraju jest niemal dwukrotnie szybszy niż średnia jej wartość dla całej Unii Europejskiej, która wyniosła 1,6 proc. W strefie euro wzrost cen był wolniejszy, na średnim poziomie 1,3 proc.

Czytaj także: MFW przewiduje, że Polska będzie miała najwyższy poziom inflacji w UE

pb.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply