Michał Karnowski (wPolityce.pl, Sieci) wychwala wspólne oświadczenie premierów Polski i Izraela i wzywa m.in. prezydenta i premiera, by włączono je do podręczników historii. Jego zdaniem jest ona olbrzymim sukcesem, który trzeba rozpropagować na świecie.
Michał Karnowski, twórca portalu wPolityce.pl i publicysta tygodnika „Sieci” komentując wspólne oświadczeni premierów Polski i Izraela pisze, że „Polska zyskała ogromny oręż w walce o prawdę historyczną” i ubolewa, że polskie media poświęcają temu dokumentowi zbyt mało uwagi.
Miesięczny koszt funkcjonowania portalu Kresy.pl wynosi 22 tys. PLN. Do tej pory zebraliśmy:
Michał Karnowski wymienia dalej, w jego opinii kluczowe zapisy wspólnej deklaracji premierów Polski i Izraela. M.in, że „Holokaust był bezprecedensową zbrodnią, popełnioną przez nazistowskie Niemcy”, a „sformułowania „polskie obozy koncentracyjne / polskie obozy śmierci” są rażąco błędne i pomniejszają odpowiedzialność Niemców za tworzenie tych obozów”. Wyróżnia też punkty, w których mowa, że Polska i Izrael nie zgadzają się „na działania polegające na przypisywaniu Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa popełnione przez nazistów i ich kolaborantów z różnych krajów”, przy czym „niektórzy ludzie – niezależnie od pochodzenia, wyznania czy światopoglądu – ujawnili swe najciemniejsze oblicze”.
Przeczytaj: Prorządowe i neokonserwatywne media bronią zmian w ustawie o IPN
Ponadto, Karnowski zaznacza fragment, w którym „oba rządy z całą mocą potępiają wszelkie formy antysemityzmu”, a zarazem „odrzucają również antypolonizm oraz inne negatywne stereotypy narodowe”.
Zdaniem publicysty, zapisy te dowodzą wielkiego sukcesu dyplomatycznego Polski. „(…) jeszcze niedawno relacjonowaliśmy na tym portalu całą falę boleśnie nieprawdziwych opinii, a także i filmów na temat rzekomej polskiej roli w niemieckiej zbrodni Holocaustu. Warto pamiętać, że przez lata negowano w ogóle istnienie antypolonizmu! A tutaj rząd Państwa Izrael potwierdza, że istnieje i godzien jest potępienia” – pisze Michał Karnowski. Co ważne, choć wcześniej sam cytuje tekst deklaracji, w której antypolonizmu nie potępiono (jak antysemityzmu), ale jedynie odrzucono.
Publicysta cieszy się, że w tekście zwrócono uwagę na „wyłącznie niemiecką organizację i wykonawstwo potwornej zbrodni holocaustu”, a także na „towarzyszące zagładzie Żydów polskie męczeństwo, też z niemieckich rąk” czy „sprzeciwianie się zagładzie narodu żydowskiego”.
– Niemal wszystko, co dla Polski ważne, w tej deklaracji uzyskano. Im więcej godzin upływa od ogłoszenia tego tekstu, tym wyraźniej to widać – twierdzi Karnowski, dodając że jest to „dokument o historii o znaczeniu historycznym, przełomowym”, w czym utwierdzają go reakcje „części prasy i klasy politycznej w Izraelu”.
Przeczytaj i zobacz: Jarosław Kaczyński jako Jezus Chrystus na okładce Gazety Polskiej [+FOTO]
– Jeśli taki jest finał sporu wokół nowelizacji ustawy o IPN, jeśli tak wyszliśmy z tego koszmarnego nieporozumienia (…), to możemy mówić o wielkim sukcesie całej polskiej ekipy negocjacyjnej, obozu Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego – pisze Karnowski. Dodaje, że Polska „w ciężkim boju (…) zaczyna odzyskiwać skuteczność w walce o sprawy dla narodu fundamentalne”. Jego zdaniem, deklaracja ta jest tak ważna, że powinni uczyć się o niej na całym świecie:
– Gdyby teraz udało nam się tekst tej deklaracji włączyć do podręczników historii na całym świecie, moglibyśmy mówić o niebywałym sukcesie. Mocniejszego argumentu dawno nie mieliśmy.
Apeluję – https://t.co/GMDFOiro67. do @prezydentpl @MorawieckiM @MSZ_RP @MEN_GOV_PL: włączmy deklarację polsko-izraelską do podręczników historii, rozpropagujmy ją na całym świecie. Mocniejszego oręża w walce o prawdę o Polsce dawno nie mieliśmy https://t.co/aeOdTov7Oi
— Michał Karnowski (@michalkarnowski) 1 lipca 2018
– Prezydent, premier, MSZ, MEN, polskie placówki na całym świecie, polityczne i kulturalne, wszystkie nasze agendy, powinny zrobić dziś co w ich mocy, by ten tekst rozpropagować, we wszystkich możliwych językach i formach – uważa Michał Karnowski. – Apeluję o to i zapewniam, że będziemy sprawdzali, gdzie, kto i w jakiej formie otrzymał ten materiał, co zrobiono, by go użyć. Niech sobie krytycy z lewa, antypisu i narodowej prawicy kpią, ale polskim patriotom nie wolno zmarnować tego sukcesu.
Na koniec krótko odnosi się do krytyków punktu widzenia podzielanego przez niego samego i rząd PiS:
– Rozumiem endeków, że próbują budować swoją formację także na krytyce porozumienia Polska-Izrael. Ale czy naprawdę obóz dobrej zmiany pozwoli by wmówili wszystkim, że tekst PRZYZNAJĄCY RACJĘ POLAKOM [podkr. oryg. – red.]w sprawie fundamentalnej, to nie jest sukces?
Czytaj także: Czołowy prorządowy publicysta wzywa by nie „wytaczać armat” przeciw Izraelowi
W powszechnej opinii deklaracja premierów była ceną, za jaką polski rząd zgodził się na uchylenie przepisów przewidujących odpowiedzialność karną za przypisywanie Polsce i narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Nowelizacji tej domagały się m.in. USA i Izrael. Zmiany w ustawie także zostały zainicjowane przez obecnie urzędującego premiera. Jednak jak wynika z wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla „Gazety Polskiej”, prezes PiS należy do wąskiego grona osób posiadającego wiedzę o negocjacjach z Izraelem w tej kwestii.
Należy przypomnieć, że Barak Ravid, izraelski dziennikarz ze stacji “Kanał 10”, który ujawnił sprawę ściśle tajnych negocjacji przedstawicieli premierów Polski i Izraela ws. ustawy o IPN, twierdzi, że w ich trakcie sporządzono przyjęty w środę projekt nowelizacji oraz treść wspólnego oświadczenia premierów Polski i Izraela. Przedstawiciele negocjatorów izraelskich mówią otwarcie, że ich zadaniem było bezkompromisowe doprowadzenie do usunięcia z ustawy niepożądanych zapisów.
Podczas rozmów, przedstawiciele Izraela żądali usunięcia z ustawy o IPN zapisów penalizujących przypisywanie Polsce i Polakom odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie podczas II wojny światowej. Z kolei strona polska chciała, żeby obie strony podpisały wspólną deklarację wspierającą „polską narrację” ws. wydarzeń z II wojny światowej. Izrael dał do zrozumienia, że złoży taką deklarację dopiero wówczas, gdy odpowiednie artykuły ustawy o IPN zostaną ostatecznie usunięte. Ravid twierdzi, że kluczowe spotkanie z udziałem dwóch polskich parlamentarzystów odbyło się dwa tygodnie temu, w tajemnicy, w siedzibie Mosadu w Glilot. Dziennikarz podaje też, że wszystkie punkty polsko-izraelskiej deklaracji zostały zaaprobowane przez zespół izraelskich historyków, na czele z profesor Diną Porat z Wydziału Historii Żydów Uniwersytetu w Tel Awiwie i głównego historyka Instytutu Yad Vashem.
Czytaj więcej: Izraelski dziennikarz ujawnia kolejne szczegóły tajnych polsko-izraelskich rozmów ws. ustawy o IPN
Wpolityce.pl / Kresy.pl
kolejny twórca POLIN i tworzenia żydowskiej historii w celu zniewolenia Polski
Jeśli „hołd jerozolimski” jest tak nieprawdopodobnym sukcesem, to boję się pomyśleć co byłoby wg. tego usłużnego „dziennikarza” porażką…
A może niech pan Karnowski, odniesie się do rewelacji Baracka Ravida ? Która ,odtrąbiony sukces, zamienia w porażkę.
konkurs lizusów, choc z sakiewiczem (nagroda Nobla dla Norawieckiego i „nataniachu”) trudno wygrać
Mały nędzny człowieczek, chyba ci inteligencji zapomnieli już jak jeszcze nie tak dawno żydzi pluli na nas naród, a dzisiaj takie łajzy jak karnowski uważają izrael za naszego największego sojusznika jak usraela.
pan Karnowski zapomniał dodać,iż każdy kto kupi taki podręcznik dostanie gratis jarmułkę i darmowy tatuaż na zadku…
Jak widać, w PiS trwa wyścig, kto wejdzie prezesowi głębiej w tyłek.
Do podręczników żydowskiego agitatora oczywiście:)
Karnowski to synonim „dziennikarstwa” nierzetelnego,stronniczego itd.jego program w TVPiS (żonkę też chyba tu umiescił) w sobotę rano to pokaz „koła wzajemnej adoracji”.Są tu zapraszani tylko ci co mają takie poglady jak Karnowski.A on sam to taka „wazelina prorzadowa”