Kilkudziesięciu policjantów poszukiwało w czwartek mężczyzny, który przewoził karetką pięciu obywateli Iraku. Dzięki załodze policyjnego śmigłowca udało się go ująć.
Kilkudziesięciu policjantów z lądu i powietrza poszukiwało w czwartek mężczyzny, który przewoził karetką pięciu obywateli Iraku. Porzuconą, pomarańczową kurtkę uciekiniera, wypatrzyła załoga policyjnego śmigłowca. Mundurowi, którzy byli na jego pokładzie, chwilę później zatrzymali 31-latka ukrytego w krzakach. Mężczyzna i jego o dwa lata młodszy wspólnik usłyszeli już zarzuty.
Zobacz też: Podlaskie: „Kurierzy” przewozili 21 nielegalnych imigrantów. Kolejne zatrzymania
W czwartek, przed południem, policjanci dostali zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o podejrzanej karetce pogotowia jadącej od granicy państwa w kierunku Bielska Podlaskiego. Z informacji przekazanych mundurowym wynikało, że ambulans wcale nie jedzie do szpitala, a może przewozić osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę. Kiedy policjanci zauważyli na jednej z ulic Bielska Podlaskiego ten pojazd, wydali kierowcy polecenie do zatrzymania się, jednak ten uciekł, pozostawiając w karetce pasażerów.
Policjanci zatrzymali siedzącego obok kierowcy 29-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. Okazało się, że mężczyźni przewozili karetką 5 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli polską granicę. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy tego samochodu. Pościg za mężczyzną prowadzony był z lądu i powietrza. Na ziemi kilkudziesięciu policjantów, których wspierały psy, w powietrzu sokół z policjantami na pokładzie, sprawdzali pobliską okolicę.
Po kilkudziesięciu minutach poszukiwań policyjni lotnicy wypatrzyli leżącą na ziemi pomarańczową kurtkę, w którą ubrany był uciekinier. Będący na pokładzie śmigłowca funkcjonariusze po wylądowaniu sprawdzili dokładnie pobliski teren. Tam, w krzakach zatrzymali ukrywającego się mężczyznę. Był cały mokry i trząsł się z zimna, gdyż w czasie ucieczki wskoczył do rzeki. Okazało się, że to 31-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. On i jego o dwa lata młodszy wspólnik trafili do policyjnego aresztu. Jedna z przewożonych karetką osób trafiła do szpitala, pozostałe – zostały przekazane funkcjonariuszom Straży Granicznej. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Teraz policjanci ustalają wszelkie okoliczności związane z przestępstwem jakie jest im zarzucane.
Zobacz też: MSWiA przedstawia szczegóły dotyczące zapory na granicy Polski i Białorusi [+FOTO/VIDEO]
Przeczytaj: Próba oddania strzału w kierunku żołnierzy WP, groźby i niszczenie ogrodzenia. Prowokacje na granicy
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!