Odpowiedzialność za zbrodnię katyńską ponosi aparat władzy sowieckiej, obecna Rosja jest spadkobiercą Związku Radzieckiego, możemy dochodzić roszczeń od państwa rosyjskiego i tą drogą trzeba pójść – oświadczył w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Prezydent spotkał się w poniedziałek w Muzeum Katyńskim w Warszawie z przedstawicielami organizacji zrzeszających Rodziny Katyńskie.
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w poniedziałek w Muzeum Katyńskim w Warszawie z przedstawicielami organizacji zrzeszających Rodziny Katyńskie. Wcześniej zapalił znicz przy epitafium katyńskim. Duda zaznaczył, że przez długie dziesięciolecia walczono o prawdę o zbrodni katyńskiej. „A więc po pierwsze prawda, a po drugie kwestia odpowiedzialności jasno, wyraźnie określonej i wyegzekwowanej. Oczywiście jest pytanie, od kogo po tych wszystkich latach można tę odpowiedzialność wyegzekwować w sytuacji, kiedy sprawcy bezpośredni, jak i pośredni już nie żyją” – powiedział, cytowany przez PAP.
Zwrócił uwagę, że nie były to osoby prywatne, lecz funkcjonariusze państwa sowieckiego: politycy, członkowie sowieckiej administracji, żołnierze. „A więc, krótko mówiąc, był to zorganizowany aparat władzy sowieckiej, co do której obecne władze Rosji absolutnie uznają swoją kontynuację. W związku z powyższym nie ma wątpliwości, że w pełni można również i obecną Rosję nazwać spadkobiercą Związku Sowieckiego. Tym bardziej, że jak widzimy dzisiaj — armia rosyjska defiluje na Placu Czerwonym w Moskwie pod sztandarami Związku Radzieckiego” – dodał.
„Nie mam wątpliwości, że w istocie państwo rosyjskie dzisiaj jest tym, które dźwiga na sobie odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. I jeżeli wobec kogoś możemy dochodzić dzisiaj jakichkolwiek roszczeń, to rzeczywiście możemy tych roszczeń dochodzić wobec państwa rosyjskiego. I uważam, że tą drogą trzeba pójść” – oświadczył.
Zobacz także: Rosjanie grożą zburzeniem polskiego cmentarza w Katyniu [+VIDEO]
Zbrodnia katyńska miała miejsce po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. Do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. polskich oficerów. Na najwyższym szczeblu władz ZSRR zapadła decyzja o ich wymordowaniu.
NKWD rozstrzelało wiosną tego roku ok. 22 tys. obywateli polskich, w tym 15 tys. oficerów, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej. Zbrodnię ujawniono 13 kwietnia 1943 r. Wspomniana data jest uznawana za symboliczną rocznicę zbrodni. Przez lata Rosjanie nie przyznawali się do zbrodni katyńskiej; zrobili to dopiero w 1990 r.
Zobacz także: Powstał nowy portal poświęcony zbrodni katyńskiej
pap / businessinsider.com.pl / Kresy.pl
Ten już zupełnie odleciał. Za zbrodnię wołyńską Polska płaci miliardy banderowcom.
Właśnie się zastanawiałem, czy odszkodowania będą płacić Polacy za to, że dali się mordować sowietom, podobnie jak od lat płacimy UPAdlinie za 200 tysięcy Polek i Polaków bestialsko wymordowanych przez ukraińców.