Recep Tayyip Erdogan wskazał, że kraje Zachodu, takie jak Francja również przedłużają tego typu rozporządzenia po np. zamachach terrorystycznych.
Turecki prezydent oświadczył, że stan wyjątkowy który został wprowadzony w Turcji 20 lipca, po próbie zamachu stanu, potrwa do czasu, aż w kraju zapanuje całkowity spokój. Dodał także: Oni (kraje zachodnie) twierdzą, że jest za dużo dekretów, za dużo zwolnień. Dlaczego tak ich to interesuje? Zwróćcie się z tym pytaniem do Francji. Oni też przedłużyli po atakach terrorystycznych stan nadzwyczajny,
Stan wyjątkowy obowiązujący w Turcji pozwala na rządzenie państwem prezydenckimi dekretami. Sam stan wyjątkowy został zatwierdzony, aby móc przeprowadzić czystkę w aparacie państwowym i usuwać z niego osoby, uważana przez turecki rząd za zwolenników przebywającego na emigracji w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena. Jest on oskarżony o przygotowanie puczu.
CZYTAJ ROWNIEŻ: Turcja: Aresztowania pracowników naukowych
Od czasu wprowadzenie stanu wyjątkowego zwolniono z pracy lub zawieszono w obowiązkach 120 tys. osób, aresztowano ponad 50 tys., a 30 tys. przebywa w więzieniach czekając na procesy. Pierwotnie stan wyjątkowy miał trwać trzy miesiące, jednak był już dwukrotnie przedłużany, a prezydent Erdogan kilkakrotnie wspominał, że może potrwać do lipca.
kresy.pl / rp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!