Jeśli dziś, w imię źle rozumianych stosunków dobrosąsiedzkich, jesteśmy w stanie poświęcić prawdę historyczną, to co jesteśmy w stanie zrobić w następnym kroku? – pytają posłowie PSL w liście otwartym do szefa MON Antoniego Macierewicza. Chodzi o potajemne usunięcie Birczy z tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza, honorujących polskich żołnierzy walczących z UPA.

Posłowie PSL Piotr Zgorzelski i Mieczysław Kasprzak wystosowali list otwarty do szefa MON Antoniego Macierewicza ws. usunięcia z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza nazwy miejscowości Bircza. Upamiętniała ona polską obronę tej miejscowości w latach 1945-1946 przed atakami band OUN-UPA.

Jak informowaliśmy, z nowej tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza, upamiętniającej żołnierzy polskich walczących z UPA, usunięto Birczę. Potwierdza to informacje, które podaliśmy wczoraj, że MON w efekcie nacisków rozważało takie działanie. Pytania w tej sprawie skierowane do ministerstwa obrony pozostają bez odpowiedzi. W piątek wieczorem tablice kresowe zostały odsłonięte przez szefa MON, Antoniego Macierewicza. Jak ustaliliśmy, już wówczas Birczy na nich nie było. Wcześniej szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz formułował insynuacje, że są one poświęcone „czekistom” walczącym z UPA. Później precyzował, że ma na myśli właśnie Birczę.

Czytaj więcej: Bircza usunięta z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza. MON nabiera wody w usta [+FOTO]

Autorzy dokumentu są „zbulwersowani” faktem usunięcia Birczy z tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza. – To tu w 1946 roku Wojsko Polskie wraz z mieszkańcami, ponosząc ofiarę życia i krwi, odparło ataki band OUN-UPA, co uchroniło ich od losu, jaki spotkał Polaków na Wołyniu – czytamy w liście. Przypomniano w nim, że Bircza trzykrotnie broniła się przed atakami ze strony UPA. Do ostatniego doszło w noc wigilijną prawosławnych Świąt Bożego Narodzenia, z 6 na 7 stycznia 1946 roku. Wówczas w Birczy stacjonowały oddziały 2 bat. 26. Pułku Piechoty 9 DP Wojska Polskiego, a także kompania MO.

Przypominając o poległych Polakach posłowie PSL zaznaczają, że „ci dzielni ludzie walczyli i zginęli za Polskę”, ponieważ „walczyli w wrogiem, który chciał im odebrać nie tylko życie, ale też Ojczyznę”. – Ze wszech miar zasłużyli, aby ich poświęcenie było upamiętnione wśród innych bohaterów na Grobie Nieznanego Żołnierza – napisano.

W związku z tym, posłowie PSL domagają się od MON przywrócenia miejscowości Bircza na tablicy, a także wyjaśnienia, dlaczego doszło do usunięcia pierwotnej, zamontowanej już tablicy.

– Czy prawdą jest, że stało się to na żądanie strony ukraińskiej? Domagamy się ukarania winnych tego haniebnego czynu  – piszą politycy. Oczekują również wyjaśnień, czy powodem usunięcia tablicy z Birczą był fakt, że jej obrońcami byli m.in. funkcjonariusze MO i żołnierze „ludowego” Wojska Polskiego.

– Jeśli dziś, w imię źle rozumianych stosunków dobrosąsiedzkich, jesteśmy w stanie poświęcić prawdę historyczną, to co jesteśmy w stanie zrobić w następnym kroku? – pytają posłowie PSL.

– To, co robi ministerstwo jest skandaliczne. Kolejny raz uginamy się pod naciskiem strony ukraińskiej. Ktoś najpierw wydaje decyzję, a zaraz potem, tuż przed odsłonięciem pomnika, ją zmienia. Do tego na dzień przed Świętem Niepodległości. To naprawdę haniebna decyzja – mówił wcześniej Kresom.pl poseł Wojciech Bakun, komentując potajemne usunięcie Birczy z tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Zapowiedział, że Kukiz’15 podejmie działania w tej sprawie.

Przeczytaj: Majkowski do PiS: Dziś poświęcicie Birczę, jutro Przemyśl

W poniedziałek władze gminy Bircza wydały specjalne oświadczenie w tej sprawie, zapowiadając protest „przeciwko skandalicznej decyzji o usunięciu z tablicy pamiątkowej przy Grobie Nieznanego Żołnierza”. Zaznaczono, że nazwę Birczy z tablic usunięto „potajemnie”. Władze samorządowe Birczy „są zbulwersowane tym niegodziwym, haniebnym i jakże skandalicznym czynem”.

Przypomnijmy, że Kresy.pl poprosiły o opinię historyków dr. hab. Andrzeja Zapałowskiego i Leszka Żebrowskiego o odniesienie się do zarzutów Wjatrowycza. Obaj eksperci nie pozostawili na wypowiedzi szefa ukraińskiego IPN suchej nitki.

Zarówno Zapałowski jak i Żebrowski wskazują, że na terenach zagrożonych przez OUN-UPA w okolicach Birczy panował nieformalny rozejm pomiędzy polskim podziemiem a oddziałami „ludowego” Wojska Polskiego. Co więcej, żołnierze AK i BCh masowo wstępowali do oddziałów milicji po to, by móc dalej bronić swoich miejscowości przed OUN-UPA. W związku z tym nie dochodziło do walk między siłami formalnie podległymi komunistom a polskim podziemiem.

Czytaj więcej: Eksperci o zarzutach Wjatrowycza ws. tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza: kłamliwa propaganda

Twitter.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ProPatria
    ProPatria :

    Inicjatywa interesująca, lecz nie wierzę w patriotyczne intencje psl. Wielokrotnie jako partia koalicyjna sprawowali władzę i co zrobili dla Kresowian i pamięci o pomordowanych ??? NIC !!! Myślę, że teraz kiedy jest ich garstka w parlamencie wyczuli koniunkturę na antyrezuństwo u społeczeństwa i na pozornie patriotycznych działaniach chcą odbudować swój polityczny kapitał.

  2. Bohdan Staszynski
    Bohdan Staszynski :

    Chcecie wiedzieć jaki będzie następny krok?

    (NIE)rząd Polski zaproponuje upainie, aby przyjęła Bieszczady z infrastrukturą i ludnością (w domyśle do wyryzania) w ramach rekompensaty za utracony krym i przebłagalny hołd polski za akcję wisła.

    Dopóki rozmowa jest między dwoma rosyjskimi agentami – maciorem i wiatrosiejem, dopóty Polska Racja Stanu służy do tego, do czego służyły papierowe gazety na początku XX wieku żołnierzom frontowym, w tym Szwejkowi. Dziś, polskojęzyczne gazety nawet do tego by się nie nadały, bo najeżone propagandą bardziej niż wtedy papier drzazgami…