Grupa posłów wnioskuje o przeprowadzenie kontroli Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie. Pismo trafiło do Najwyższej Izby Kontroli 5 lutego.
Sygnatariuszami wniosku do NIK są m.in. kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen oraz przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów Rzeczypospolitej Polskiej, prof. Andrzej Zapałowski. Parlamentarzyści chcą zbadania “legalności, gospodarności i celowości oraz rzetelności wydawania publicznych środków przeznaczonych na działalność statutową oraz sposobu i trybu udzielania wsparcia organizacjom oraz mediom polonijnym”.
Tak, poszedł wniosek o kontrolę. Po przeglądnięciu dokładnych danych finansowych Fundacji jestem w szoku. Wszystkie dane wysłałem paru organizacjom polskim na Kresach, aby miały wiedzę jak rozdzielane były pieniądze.https://t.co/NWG5Po4eOk
— Andrzej Zapałowski (@A_Zapalowski) February 7, 2025
We wniosku do NIK posłowie przywołali wcześniejsze działania byłego polityka PSL Mieczysława Baszko. “Polacy mieszkający na Litwie zwracają uwagę, że polityka medialna prowadzona tak przez radio, jak i portal Znad Wilii często jest antypolska i nieprzychylna polskiej mniejszości. Instytucje te nie są również popierane przez organizacje polskiej mniejszości na Litwie, choć otrzymywane przez Znad Wilii wsparcie jest znacząco większe od dotacji przekazywanych dla innych, cieszących się poparciem litewskich Polaków, mediów” – ówczesny poseł Baszko napisał w interpelacji.
Zobacz także: Szef rządowej fundacji wzywa litewskich Polaków do porzucenia „trwania przy swoim”
Ówczesna wiceszefowa MSZ Joanna Woronecka napisała w odpowiedzi: “W drodze konkursu dotacyjnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych pn. »Współpraca z Polonią i Polakami za granicą«, za pośrednictwem Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, Fundacji Dobroczynności i Wsparcia Rozgłośni Radiowej Znad Wilii, udzielono wsparcia w zakresie dofinansowania kosztów emisji, przygotowania materiałów do emisji audycji radiowych nadawanych w ciągu roku kwotą dotacji w wys. 453 tys. zł w 2014 r. oraz w wys. 433 tys. zł w 2015 r. Fundacja Dobroczynności i Wsparcia Rozgłośni Radiowej Znad Wilii uzyskała też wsparcie dofinansowania działalności portalu internetowego kwotą dotacji w wys. 100 tys. zł w 2014 r. oraz 100 tys. zł w 2015 r. Ponadto za pośrednictwem Ambasady RP w Wilnie Fundacja otrzymała w 2015 r. kwotę dofinansowania w wys. 22 986,00 EUR”.
Posłowie zwracają też uwagę na postać Czesława Okińczyca. “W 1992 roku założył Radio Znad Wilii i kandydował do litewskiego parlamentu z ramienia Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej. W roku 2012 Litwą wstrząsnął agenturalny skandal. Vitas Tomkus, redaktor naczelny litewskiego tygodnika „Respublika“, opublikował listę współpracowników KGB, na której znalazło się wiele osób związanych z litewskim życiem publicznym, w tym politycy i biznesmeni. Na tej liście znalazł się także Czesław Okińczyc” – parlamentarzyści przywołują niedawną analizę działalności Okińczyca, którą opublikował na portalu Pressmania były więzień polityczny PRL i polityk Adam Słomka.
Szkodliwa działalność Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie była przedmiotem analizy, która ukazała się na portalu Kresy.pl.
Przeczytaj: L24: prezes Falkowski prowadzi naciski i działania przeciwko Związkowi Polaków na Litwie
Czytaj także: Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” odrzuca oskarżenia L24.pl
dorzeczy.pl / Kresy.pl
Wieczna hańba dla KGB-isty! Prześladowca polskich patriotów i taki otrzymuje miliony publicznych środków na swoje prywatne media. SZOK!!! Dobrze, że przynajmniej polscy parlamentarzyści zareagowali jak należy, kierując sprawę do wyjaśnienia przez NIK…
Dostaje olbrzymią kasę – także z pogwałceniem polskiego prawa! Taki był wniosek interpelacji poselskich przed kilku laty i odpowiedzi z MSZ (interpelacja nr 1067 posła Winnickiego). Otóż nie można finansować publicznymi dotacjami prywatnych biznesów, a radio ZW takie właśnie jest. Czyli z pełną świadomością nawet łamane jest polskie prawo, by pompować kieszenie tego osobnika.
Wieloletni wiceszef Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, uważany przez tzw. mainstream (albo raczej główny ściek…) za eksperta od spraw kresowych oraz zasłużonego opozycjonistę, ni mniej ni więcej okazał się tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL (pisano o tym na portalu pressmania). Tymczasem towarzysz Okińczyc w listopadzie ubr. w Warszawie na konferencji, właśnie Dzięciołowskiemu dziękował wylewnie za pomoc finansową z Fundacji na swoje prywatne media dzięki czemu mogą spokojnie funkcjonować – pewnie Okinczyć jeszcze nie wiedział, że haniebna przeszłość Dzięciołowskiego została ujawniona. Tak oto jeden tajny donosiciel pomagał (uwaga – ogromnymi publicznymi, czyli naszymi, pieniędzmi!) drugiemu skompromitowanemu figurującemu na liscie współpracowników sowieckiej KGB!!! Oczywiście natychmiast Dzięciołowskiego usunięto w cień i każdy udaje że nie ma tematu, oto nagle nie jest już w kierownictwie Fundacji PPnW gzie dotąd był szarą eminencją, również przestał być prezesem Fundacji Solidarnościowej. Jak to możliwe, że taka persona kreowała politykę wschodnią III RP? Że wpływała na dzielenie wielomilionowych dotacji na projekty kresowe i wschodnie? Czy tak powinno funkcjonować poważne państwo? Powiedzieć że to wszystko jest niedopuszczalne i skandaliczne, to jakby nic nie powiedzieć.
Jestem oburzony tym co wyrabia Okinczyc i jemu podobni. !!! Stanowczo protestuję przeciw finansowaniu takich gadzinówek jak radio zw z pieniędzy polskich podatników. !!!
Niech im płacą srebrnikami litewscy nacjonaliści za szerzenie antypolskiej propagandy, oszczerstwa Okińczyca pod adresem naszych polskich organizacji i liderów, sianie zamętu i wszelkie fałszywe działania.