Białoruskie władze utrudniały przeprowadzenie na ich terenie egzaminów na studia w Polsce. Spór udało się jednak rozstrzygnąć – pisze “Rzeczpospolita”.

Gazeta wyjaśnia, że Mińsk odmówił wydania wiz polskim wykładowcom, którzy mieli egzaminować kandydatów na studia w naszym kraju. Strona białoruska powołała się na wygaśnięcie umowy umożliwiającej rekrutację na studia w Polsce na terenie Białorusi. Potem rozpoczęły się negocjacje, by rekrutacja jednak się odbyła, jednak Białorusini postawili wiele warunków, zdaniem strony polskiej nie do zaakceptowania.

“Rzeczpospolita” pisze, że Polacy szykowali już awaryjne rozwiązania – organizację egzaminów w Polsce, na przykład w Sokółce. Udało się jednak tego uniknąć – o rok przedłużono polsko-białoruskie porozumienie i egzamin w Grodnie odbędzie się około 10 lipca. Szacuje się, że w tym roku na studia w Polsce chciałoby się dostać około 300 Polaków z Białorusi.

IAR/rp.pl/Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kazimierz
    kazimierz :

    Trochę inaczej widzi ten spór Ewa Szakalicka w artykule pt. “Odwołane egzaminy dla polskich dzieci z Białorusi”, zamieszczony na http://www.fok.com.pl w zakładce Białoruś. A w powyższym materiale dziwnym jest dla mnie sformułowanie “300 białoruskich uczniów”. Przecież tu chodzi o młodzież polską i polskiego pochodzenia z Białorusi, a nie o Białorusinów. Gdyby podobna sytuacja dotyczyła na przykład Polaków z Litwy, to nie napisano by”300 litewskich uczniów”, a przecież na Białorusi mieszka więcej Polaków i osób polskiego pochodzenia niż na Litwie (wg oficjalnych statystyk).

  2. kazimierz
    kazimierz :

    Także w artykule Andrzeja Pisalnika pt. “Czy Polacy z Białorusi będą studiować w Polsce?”, w “Rzaczpospolitej” z 02.07.2011, na podstawie którego powstał tekst “Polsko-białoruski spór o rekrutację na studia” jest napisane że:
    ” Pojawiają się jednak głosy, że winna jest strona polska.
    – Bardzo dbamy o białoruskich opozycjonistów, jest np. program stypendialny im. Kalinowskiego, a nieco zapominamy o naszych rodakach – mówi polski działacz zajmujący się wsparciem dla Polaków na Białorusi. – Jest pomysł powołania programu rządu RP im. Romualda Traugutta dla prześladowanej w coraz drastyczniejszy sposób mniejszości polskiej na Białorusi. Pierwszym krokiem ku temu byłoby przyjęcie na studia wszystkich młodych polskich kandydatów”.
    Szkoda, że pan Zalewski tego nie uwzględnił i przedstawił nie całkiem prawdziwy obraz tego sporu.

    • zalewski
      zalewski :

      Artykuł się krótkim opisem tegorocznego sporu pomiędzy polskim polskim i białoruskim ministerstwem edukacji, o czym świadczy tytuł, opracowanym na podstawie artykułu z “Rzepy”. Dlatego Pana zarzut wydaje mi się niesłuszny. Co innego spór polsko-białoruski a co innego postulat, jak najbardziej słuszny zresztą moim zdaniem, powołania przez nasz rząd funduszu stypendialnego dla Polaków z Białorusi. To drugie zależy tylko od nas, czy konkretnie od polskiego rządu, to sprawa naszej wewnętrznej polityki.
      Artykuł p. Szakalickiej, dotyczący także tej drugiej sprawy pojawił się na naszych łamach, Pan zdaje się go umieścił, a my zatwierdziliśmy do publikacji: http://www.kresy.pl/wydarzenia,bialorus?zobacz/odwolane-egzaminy-dla-polskiej-mlodziezy-na-bialorusi
      Sprawa jest słuszna i będziemy jej kibicować oraz w ramach swoich możliwości wspierać.

      • kazimierz
        kazimierz :

        Ale w pańskim wyborze z materiału Andrzeja Pisalnika nie ma ani jednego słowa z końcowego fragmentu jego artykułu, że winna w tym całym sporze może być także Polska. Czytając go wyciągamy tylko jeden wniosek – cała wina po białoruskiej stronie. Natomiast polski głos z Grodna, na który powołuje się Pisalnik, mówi też o naszej odpowiedzialności.
        Pozdrawiam

        • zalewski
          zalewski :

          Po pierwsze tekst nie jest mojego autorstwa, a skrótem agencyjnym tekstu z “Rz”. Po drugie, w tekście red. red. Kościńskiego i Pisalnika ten fragment nie dowodził, że strona polska może ponosić winę za problemy z organizacją egzaminów na Białorusi (o czym tylko i wyłącznie mówił zamieszczony u nas skrót), a za to, że za mało dba o Polaków z Białorusi i dlatego tak mało ich w Polsce studiuje.
          Tak więc, podsumowując, nasz skrót dotyczył węższej problematyki niż tekst w “Rz”. Proszę porównać tytuły: “Czy Polacy z Białorusi będą studiować w Polsce?” i “Polsko-białoruski spór o rekrutacje na studia”.
          Pana zarzut z punktu widzenia dziennikarskiego, powtórzę, nie jest uzasadniony. A że nie piszemy o wszystkim i nie poruszamy wszystkich problemów – jakim np. są problemy Polaków z Białorusi ze studiami w Polsce – niestety nie dysponujemy (na razie) takimi możliwościami…
          Również pozdrawiam.