Ze względu na niedobór pracowników na budowy, sięgający dziesiątek tysięcy, Polska musi ich importować, głównie z Ukrainy i Białorusi – informuje „Puls Biznesu”.

Jak zaznacza dziennik, jest to efekt wyjazdu zarówno polskich specjalistów, jak i szeregowych pracowników fizycznych za granicę. Prezes Budimeksu Dariusz Blocher powiedział, że w ostatnich trzech latach zatrudnienie w branży budowlanej spadło z 450 do 350 tys. osób. Co więcej, ma ono spadać dalej. Jak szacuje Blocher, w latach 2017-19 może to być nawet kilkadziesiąt tys. osób. Jego zdaniem już na początku 2016 roku przedsiębiorcy z branży budowlanej będą zmuszeni podjąć rozmowy z rządem ws. ułatwień przy zatrudnianiu obcokrajowców.

„Puls Biznesu” / tvp.info / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wlkp
    wlkp :

    nie tylko w budowlanej branży tak jest – w logistyce też brakuje dziesiątek tysięcy rąk do pracy, w rolnictwie przemysłowym – podobnie, w gastronomii itd.. Praktycznie każda branża, gdzie potrzeba niewykwalifikowanych pracowników – przynajmniej tam, gdzie sam zawodowo docieram czyli zachodnia Polska cierpi na niedobór rąk do pracy.

  2. krok
    krok :

    Mieszkam w zachodniej Polsce, rzeczywiście ukraińców jest tu dużo i w niemal każdej większej firmie. Są firmy, które zatrudniają po kilkuset. Niemniej moi znajomi skarżą się na współpracę z nimi, przedkładają jakieś dyplomy, a są nie umieją podstawowych czynności wykonać. Nie są leniwi, ale w jeden dzień jak znajdują lepszą płacę potrafią się zwinąć całymi brygadami, praktycznie rozwalają tym samym pracę w firmie . Inni narzekają na ich stan higieniczny, jak mówi znajomy “nie da się pracować obok przy taśmie, nos wykręca” . Bynajmniej jedna z firm, która w mojej miejscowości zatrudnia najwięcej ukraińców z nich rezygnuje, z powodu ich nieprzewidywalności jak wspomniałem wcześniej. Firma ściąga w tej chwili pracowników z dalekiego wschodu, zastępując nimi ukraińców. Bezrobocie u nas jest duże, lecz za 1300 zł nikt nie chce pracować, tylko ukrainiec. Mieszkają po kilku na jednym pokoju. Jedyne co dobre, to nie rzucają się w oczy, są cisi, zakupy tylko nocami.

    • damnedgod
      damnedgod :

      Ukrainiec dostaje 1300zł?! W naszej firmie Ukr zarabia dwa razy tyle co Polak! firma nie płaci za nich podatków dlatego sa bardziej opłacalni! To nie do pomyślenia by kosztem nas Polaków dawano lepiej zarobić obcokrajowcom! Zakłady pracy żerują na tej możliwości ! To nie prawda że Polacy wyjechali i nie ma komu robić – to sztuczny problem by wymusic na rządzie możłiwość sciągniecia taniej siły roboczej a Polaków wywala sie na bruk lub mobbinguje strasząc Ukraińcami.

  3. zefir
    zefir :

    Chroniczny niedobór rąk do pracy,przy jednoczesnym ponad 2 milionowym bezrobociu,coś tu nie gra w naszej polityce zatrudnieniowej.Rynek pracy na czarno kwitnie i ma się b dobrze,zaś cwaniacy od maksymalizacji swych nieopodatkowanych zysków żerują na bajzlu lewniwych sałużb podatkowych,nawet ich policji-istna anarchia.W sąsiednich Niemczech to nie do pomyślenia.WPolsce jednak okupacja biurka przez służby podatkowe to sprawa najważniejsza.

  4. damnedgod
    damnedgod :

    U nas w pracy Ukraińcy przyjmowani są przez agencję , by się opłacali muszą pracować po min. 10h stawkę mają ok 10.5zł ! średni zarobek takiego pracownika to ok 2,5-3 tyś zł! Polakom zabrania się pracy w nadgodzinach a ponieważ wiekszość pracuje na umowach śmieciowychto ich zarobki wynoszą ok 1300-1500zł!!! TO JEST SKANDAL ŻE PAŃSTWO POZWALA NA TAKI PROCEDER! Polak zarabia najniższą krajową , z tego musi opłacic mieszkanie , media , dojechać do pracy! Ukraińcy mają opłacone mieszkanie – srednio 6-8 na mieszkaniu każdy z nich zarobek nieosiągalny dla przeciętnego Kowalskiego! Dokąd ten kraj zmierza?!

  5. kazimierzs
    kazimierzs :

    Ogólnie powinniśmy ściągać maksymalną ilość Ukraińców, Białorusinów i mieszkańców obw.Kaliningradzkiego oraz Wileńszczyzny (bo i tych spotkałem w Trójmieście). Trzeba jednak obniżyć koszty legalnej pracy (ZUS itp) dla nas Polaków.