Ponad 10 samochodów jednocześnie “zepsuło się” na stacji paliw Orlenu przy Al. Andersa w Bielsku-Białej. Był to protest kierowców przeciw rosnącym cenom paliw.

Jak doniosło Bielsko.Info, protest rozpoczął się w niedzielę o godzinie 12. Kilkanaście “zepsutych” samochodów zablokowało wjazd na stację. Kierowcy zgodnie z przepisami wystawili trójkąty ostrzegawcze, niektórzy podnieśli maski samochodów i próbowali je “naprawić”.

“Popsuły się nam samochody, akurat na stacji Orlen. Chyba nasze auta zobaczyły wysokie ceny paliwa i się zbuntowały, odmówiły posłuszeństwa” – powiedział Radiu Bielsko uczestnik protestu, Szymon Twardak. “Coś tu jest, jakaś zła energia mam wrażenie” – tłumaczył “awarię” inny uczestnik protestu.

Niektórzy zastanawiali się nad alternatywnymi paliwami do samochodów. “Może na chrust pojedzie?” – pytał jeden z kierowców. “Ale chrust jest w cenie, Lasy Państwowe mówią, że chrust nie jest tani. Nie wiadomo czy stać nas na ten chrust” – brzmiała odpowiedź.

PRZECZYTAJ: Polacy będą mogli zbierać chrust – nowe wytyczne Lasów Państwowych

Kierowcy wskazywali, że wysokie ceny paliw nie mają uzasadnienia ekonomicznego. “Cena euro spada. Cena dolara spada. Złoty się umacnia, a paliwo idzie w górę. Myślę, że to wszystko się nie klei. Ekonomicznie nikt chyba nie jest w stanie wyjaśnić dlaczego” – mówił Szymon Twardak.

Protest trwał około godzinę. Gdy na miejsce przyjechała policja wezwana przez właściciela stacji, wszystkie pojazdy odpaliły. Jak ustalił portal Bielsko.Info, mundurowi nie wystawili żadnych mandatów.

PRZECZYTAJ: Paliwo będzie po 10 zł? Orlen tłumaczy dodatkową cyfrę na wyświetlaczach [+FOTO]

Kresy.pl / bielsko.info / radio.bielsko

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply