Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Bloomberga przedstawił stanowcze stanowisko w sprawie prawa Polski do obrony swojego imienia.

W wywiadzie dla portalu agencji Bloomberg udzielonym w środę premier Mateusz Morawiecki bronił nowelizacji ustawy o IPN (nazywanej przez dziennikarzy Bloomberga „prawem o Holokauście”) i mówił, że międzynarodowe reakcje na nią pokazują wzrost antypolskich nastrojów, których celem jest oczernianie Polaków.

Jak pisze agencja, polski premier zapowiedział, że nic nie zatrzyma jego rządu w wysiłkach naprawy państwa, w tym także za pomocą ustawy penalizującej przypisywanie Polsce odpowiedzialności za niemieckie ludobójstwo. Jego zdaniem antypolonizm wymaga bardziej asertywnej polityki.

Sytuacja pogarsza się z polskiego punktu widzenia – mówił Morawiecki. Odnosząc się do poglądu, że „Polacy byli gorsi od nazistów” nazwał go „kompletnym przekręceniem, kompletnym niezrozumieniem historii tego, co zdarzyło się na polskiej ziemi”. Przypominał słowa Baracka Obamy z 2012 roku o „polskich obozach śmierci”. „Jeśli prezydent USA mówi takie rzeczy, jest to dla mnie alarm, że trzeba coś zmienić” – uważa Morawiecki. W jego opinii z powodu słabości reakcji na takie sformułowania antypolonizm na świecie mógł nabrać mocy przez ostatnie 10 lat.

Jednocześnie szef polskiego rządu nie wykluczał, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji może doprowadzić do pewnych zmian w przyjętych przepisach. W jego opinii zmiany te nie będą miały jednak większego znaczenia.

Przy okazji wywiadu Bloomberg przypomniał, że Morawiecki w ubiegłym tygodniu „podsycił oburzenie” Izraela mówiąc o „żydowskich sprawcach”. Po przemówieniu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w trakcie czasu na pytania dziennikarz Ronen Bergman przedstawił historię matki, która miała przeżyć Holokaust, jednak wielu członków rodziny miało ponieść śmierć, ponieważ zostali zadenuncjowani przez Polaków. Izraelski dziennikarz stwierdził: Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę. Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia. Morawiecki odpowiedział dziennikarzowi m.in.: Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, czy ukraińscy – nie tylko niemieccy. Wypowiedź ta wywołała burzę w mediach i wśród polityków w Izraelu.

PRZECZYTAJ: Netanjahu krytykuje wypowiedź Morawieckiego o „żydowskich kolaborantach”

Kresy.pl / Bloomberg

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply