Chargé d’affaires Republiki Białorusi Alaksandr Czasnouski został po raz kolejny wezwany do polskiego MSZ. Powodem wezwania dyplomaty była sytuacja na polsko-białoruskiej granicy, w tym strzały w kierunku żołnierzy WP.
W piątek do MSZ został wezwany chargé d’affaires Republiki Białorusi Alaksandr Czasnouski. Resort polskiej dyplomacji podał w komunikacie, że wezwanie miało związek z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej oraz „agresywnymi działaniami Republiki Białorusi przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej”.
Miesięczny koszt funkcjonowania portalu Kresy.pl wynosi 22 tys. PLN. Do tej pory zebraliśmy:
Białoruski dyplomata został przyjęty przez przez dyrektora Departamentu Wschodniego MSZ. Jak podaje PAP, rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał dziennikarzom, że Czasnouski został poinformowany o polskim stanowisku wobec incydentów na granicy – zarówno tych wcześniejszych, jak i ostatnich, w tym strzałów na granicy oddanych w kierunku polskich żołnierzy.
Według Jasiny spotkanie odbywało się w atmosferze „urzędowej”.
Po opuszczeniu MSZ Czasnouski powiedział dziennikarzom, że strona białoruska podchodzi poważnie do zarzutów o strzałach na granicy. Jednocześnie stwierdził, że białoruska straż graniczna zapewniła, iż w ciągu ubiegłej doby nie używano na granicy polsko-białoruskiej broni i zwróciła się do strony polskiej o przedstawienie „bardziej szczegółowych informacji” na ten temat i „jakichś dowodów”.
Łukasz Jasina zapewnił, że strona polska posiada dowody na oddanie strzałów, ponieważ w przeciwnym wypadku nie informowano by o tym. Deklarował, że „jeśli zaistnieje taka konieczność”, dowody zostaną przedstawione nie tylko stronie białoruskiej, ale także opinii publicznej i innym państwom.
O strzałach na granicy z Białorusią poinformowała w piątek rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. „Patrol służb białoruskich oddał strzały w kierunku żołnierzy Wojska Polskiego, którzy razem z nami patrolują granicę. Prawdopodobnie było to przy użyciu ślepej amunicji. Nikomu nic się nie stało. Być może były to strzały celowo nietrafione, chybione. Tych prowokacji jest coraz więcej” – mówiła na konferencji prasowej ppor. Michalska.
Kresy.pl / gov.pl / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!