Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska jest skłonna wysłać czołgi Leopard 2 na Ukrainę bez uzyskania zgody Niemiec, jeśli Berlin nie zgodzi się na ich reeksport na piątkowym spotkaniu zachodnich ministrów obrony w bazie lotniczej Ramstein.

Jak przekazał portal The Guardian, Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska jest skłonna wysłać czołgi Leopard 2 na Ukrainę bez uzyskania zgody Niemiec, jeśli Berlin nie zgodzi się na ich reeksport na piątkowym spotkaniu zachodnich ministrów obrony w bazie lotniczej Ramstein.

“Zgoda jest tutaj kwestią drugorzędną. My tę zgodę albo uzyskamy szybko, albo sami postąpimy tak jak trzeba. Tutaj najważniejsze jest to, aby Niemcy – nie tylko Niemcy, także Duńczycy, Finowie, Francuzi i inne nacje, ale przede wszystkim Niemcy – jak najszybciej zaoferowali swoje nowoczesne czołgi, swój nowoczesny sprzęt, ponieważ od niego może zależeć zdolność do obrony wolności na Ukrainie, a więc od tego zależeć będzie bezpieczeństwo całej Europy” – powiedział Mateusz Morawiecki.

Do sprawy odniósł się na antenie RMF FM wiceszef MSZ Paweł Jabłoński: “Jeżeli będzie twardy opór, to będziemy gotowi do podjęcia również niestandardowych działań, nawet jeżeli ktoś się będzie o to obrażał, ale nie wyprzedzajmy faktów. Starajmy się doprowadzić do tego, żeby jak najwięcej państw wspólnie z nami skutecznie na Niemcy oddziaływały”.

W środę w wywiadzie dla agencji Bloomberg premier Mateusz Morawiecki mówił o inicjatywie w sprawie przekazania czołgów Leopard na Ukrainę przez co najmniej kilka państw zachodnich. Zaznaczył, że Polska liczy na to, że dzięki temu Ukraińcom uda się dostarczyć nawet 100 takich wozów. – Przeznaczyliśmy [dla Ukrainy – red.] 14 naszych czołgów Leopard 2, a teraz oczekujemy też na Leopardy od Danii, Finlandii, Niemiec i czołgi z innych państw Unii Europejskiej – powiedział Morawiecki. – Chcieliśmy zainspirować innych innych, żeby faktycznie zebrać więcej czołgów, żeby mieć potencjalnie 60-70, nawet 100 bardzo nowoczesnych czołgów, które mogą zrobić różnicę na polu walki – oświadczył premier.

Morawiecki dodał, że Niemcy, będący producentem Leopardów i których zgoda jest konieczna dla wysłania czołgów na Ukrainę, „powinny czuć się bardziej odpowiedzialne za Ukrainę”. Powiedział też, że kilka tygodni temu rozmawiał z kanclerzem Olafem Scholzem na ten temat. – Próbowałem zachęcić go do zrobienia więcej – dodał.

W kwestii sankcji, szef rządu uważa, że zaczęły już one „gryźć” Rosję, ale potrzebne są kolejne. Powiedział, że w lutym powinien być gotowy kolejny, 10. pakiet unijnych sankcji. W tym kontekście zapytano go o relacje z Węgrami. Morawiecki przyznał, że różnica zdań z rządem Viktora Orbana „nie była łatwa, ale sobie poradziliśmy”.

– Nie jesteśmy zadowoleni z ich stanowiska względem Ukrainy – powiedział premier. Zaznaczył zarazem, że Orban „nigdy nie zablokował sankcji przeciwko Rosji”.

We wtorek kanclerz Scholz powiedział, że rozmawia z sojusznikami o potencjalnym dostarczeniu wyprodukowanych w Niemczech czołgów Leopard na Ukrainę. Zastrzegł jednak, że wszelkie oświadczenia będą musiały być zbieżne z innymi.

Bloomberg zaznacza, że w Europie jest 12 państw, które posiadają niemieckie czołgi Leopard. Bez zgody Berlina nie można dostarczyć ich Ukraińcom. Leopardy są produkowane przez Niemcy, a ich zgoda jest kluczowa na przekazanie ich innemu państwu, które nie wchodzi w skład NATO.

Wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec Robert Habeck opowiedział się we wtorek za zezwoleniem innym krajom na dostarczanie czołgów Leopard na Ukrainę.

Kresy.pl/The Guardian

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply