Kraje Unii Europejskiej w piątek formalnie przyjęły plan awaryjny bloku w celu ograniczenia zużycia gazu – poinformowała agencja prasowa Reuters. Polska i Węgry sprzeciwiają się ostatecznym przepisom.

Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, kraje Unii Europejskiej w piątek formalnie przyjęły plan awaryjny bloku w celu ograniczenia zużycia gazu. Polska i Węgry sprzeciwiają się ostatecznym przepisom.

Kraje UE zawarły w zeszłym tygodniu porozumienie o zmniejszeniu zapotrzebowania na gaz, próbie napełnienia magazynów gazu i przygotowaniu się na możliwe pełne odcięcie gazu przez Rosję. Umowa wzywa wszystkie kraje UE do dobrowolnego ograniczenia zużycia gazu o 15% tej zimy i może sprawić, że cięcia będą wiążące w sytuacji kryzysowej, aczkolwiek z licznymi klauzulami dla niektórych krajów i branż.

Kraje UE formalnie zatwierdziły w piątek prawo, które wprowadzi tę umowę w życie. Wszystkie kraje poza Węgrami i Polską zaakceptowały ustawę, wynika z dokumentu opublikowanego przez Czechy, które obecnie przewodniczą negocjacjom z krajami UE.

“Rozstrzygnięcia, wpływające na miks energetyczny i bezpieczeństwo energetyczne państw członkowskich powinny być przyjmowane jednomyślnie w specjalnej procedurze ustawodawczej na podstawie art. 192 ust. 2 lit. c TFUE (Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – red.) w związku z art. 194 ust. 2 TFUE” – argumentowała polska strona.

“Jakiekolwiek środki przewidziane prawem UE, a wpływające na ograniczenie zużycia surowców energetycznych, tzn. miks energetyczny państw członkowskich (w tym decyzje o ogłoszeniu unijnego stanu alarmowego) również powinny być przyjmowane na zasadzie jednomyślności” – napisano.

“Rzeczpospolita Polska nie zgadza się, aby jedno państwo decydowało za inne w polityce energetycznej ani na to, aby Komisja Europejska miała kompetencje w tym obszarze. Polityka energetyczna i bezpieczeństwo energetyczne to wyłączna polityka i odpowiedzialność państw członkowskich” – dodano.

Szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa wyraziła wcześniej opinię, że nie jest pożądane chronienie interesów gospodarczych jednego państwa członkowskiego kosztem drugiego, a obowiązujące od 2017 r. unijne rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw zawiera wystarczające mechanizmy, gwarantujące zabezpieczenie dostaw gazu do odbiorców chronionych, w tym mechanizmy współpracy pomiędzy państwami członkowskimi. Ewentualne zmiany mechanizmu solidarności nie powinny obniżać bezpieczeństwa energetycznego żadnego z państw członkowskich, niezależnie od analiz na poziomie Unii – dodała.

“Nie możemy zaakceptować sytuacji, w której ciężar solidarności spadnie jedynie na kilka krajów (przy tym, głównie z Europy Środkowej i Wschodniej)” – podkreśliła.

Zaznaczyła, że na tym etapie kryzysu energetycznego UE powinna zawiesić nieefektywne instrumenty klimatyczne, a następnie je zreformować. “ETS powinien zostać natychmiast zawieszony, przynajmniej na pewien czas, tak samo jak przepisy, które utrudniają spalanie węgla w UE i jego wykorzystanie w gospodarce. Ponadto zamykanie elektrowni jądrowych, co ma miejsce w niektórych państwach, na kilka miesięcy przed zimą, kiedy znana jest trudna sytuacja na unijnym rynku gazu, nie powinno mieć miejsca. Apelujemy, aby przemyśleć takie nierozsądne decyzje, które mogą doprowadzić do jeszcze większego kryzysu energetycznego w całej Unii” – powiedziała.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply