Polska Grupa Energetyczna przejmuje spółkę PKP Energetyka

Rada Nadzorcza Polskiej Grupy Energetycznej wyraziła zgodę na zakup 100 proc. udziałów w spółce, kontrolującej m.in. spółkę PKP Energetyka. Wartość transakcji to ponad 1,9 mld zł.

Jak pisaliśmy, we wtorek Radio Zet podało, że jeszcze w tym tygodniu dojdzie do podpisania umowy w sprawie odkupienia od amerykańskiego funduszu CVC Capital Partners spółki PKP Energetyka, sprzedanej w 2015 roku przez rząd PO-PSL. Według informacji radia, spółkę miałaby przejąć państwowa firma Polska Grupa Energetyczna (PGE).

W środę informacje te zostały oficjalnie potwierdzone. PGE poinformowała, że kupuje za 1,913 mld zł 100 proc. udziałów spółki PKPE Holding, która kontroluje m.in. spółkę PKP Energetyka. Na transakcję wyraziła zgodę Rada Nadzorcza PGE.

 

Jak podano, zarząd spółki podjął uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na nabycie przez PGE od Edison Holdings udziałów PKPE Holding oraz na zawarcie przez PGE z Edison Holdings przedwstępnej umowy sprzedaży 100 proc. udziałów tego holdingu za ok. 1 mld 913,5 mln zł. Według stanu na 31 marca 2022 roku, wartość przedsiębiorstwa określono na około 5,944 mld zł.

PGE zaznaczyła, że PKPE Holding jest spółką kontrolującą szereg podmiotów, których działalność skoncentrowana jest wokół PKP Energetyka – dystrybutora i sprzedawcę energii do sieci trakcyjnej, dodatkowo świadczącego usługi utrzymania sieci trakcyjnych na kolei.

W październiku br. taką transakcję zapowiadał prezes PiS, Jarosław Kaczyński, a także wicepremier i minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.

Spółka PKP Energetyka została sprzedana przez Polskie Koleje Państwowe we wrześniu 2015 roku, za rządów PO-PSL. Wartość transakcji wyniosła 1,41 mld zł. Spółka została sprzedana przed wyborami międzynarodowemu funduszowi CVC Capital Partners, założonemu przez amerykańskiego giganta sektora bankowego Citicorp. Wcześniej zainteresowanie kupnem PKP Energetyka wyrażały m.in. Tauron, Energa, Enea oraz PGE.

Wcześniej, w lipcu tego samego roku alarmowano, że PKP przyspiesza prywatyzację PKP Energetyka. Spekulowano, że rządowi zależy na sprzedaży przed wyborami parlamentarnymi. Niedługo po tym, gdy spółka podpisała z funduszem CVC Capital Partners przedwstępną umowę sprzedaży 100 proc. akcji PKP Energetyka, politycy PiS złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Chcieli sprawdzenia „ewentualnych zachęt i nacisków na podwładnych dla uzyskania oczekiwanych decyzji w przedmiocie prywatyzacji PKP Energetyka oraz zarządzenia jej mieniem”. Zdaniem posłów PiS, którzy złożyli zawiadomienie, politycy PO i ówczesna premier Ewa Kopacz nie działali w tym przypadku „w interesie i w imieniu państwa polskiego”.

Po wyborach i przejęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę, PKP SA chciały odzyskać spółkę. Złożono pozew do sądu, twierdząc, że sprzedaż akcji PKP Energetyka jest nieważna, ale działania te zakończyły się niepowodzeniem.

Rząd PiS w 2018 roku zaczął naciskać na odkupienie spółki. Na początku 2019 roku media podały, że przypuszczalnie mogło to wywołać interwencję przedstawicieli CVC Capital Partners u ówczesnej ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. Według „Faktu”, podniosła ona ten wątek jesienią 2018 roku, podczas rozmowy z ministrem infrastruktury, Andrzejem Adamczykiem, stanowczo domagając się deklaracji, by rząd PiS porzucił próby odzyskania spółki PKP Energetyka. Od tamtego czasu sprawa odzyskania PKP Energetyka stanęła w miejscu.

Później, w 2020 roku, amerykański fundusz chciał sprzedać PKP Energetykę za 1,8 mld euro. Rozmowy z innymi firmami private equity oraz grupami energetycznymi spoza Polski nie zakończyły się jednak podpisaniem umowy sprzedaży.

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply