Ponurego odkrycia dokonali harcerze 1 Wileńskiej Drużyny Harcerzy “Trop” im. A. Małkowskiego, która przynależy do Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie – informuje portal Wilnoteka.
Polscy harcerze natrafili naświadectwo profanacji na ulicy Algirdo w Wilnie. Okazało się, że cały mur zbudowany jest z płyt nagrobnych pochodzących z czasów I wojny światowej. Napisy na nich, które za harcerzami cytuje portal Wilnoteka, świadczą, że niektóre tablice pochodzą z mogił żołnierzy polskiej narodowości, choć nie tylko.
Mur został odkryty głównie dlatego, że w okolicy gdzie się znajduje trwają prace budowlane. Na terenie tym niegdyś stały magazyny Litewskich Kolei Państwowych. “Przypuszczamy, że mur został wymurowany w okresie sowieckim. Rozmawiałem na ten temat ze znajomymi pasjonatami historii. Twierdzą oni, że w pobliżu kościoła św. Stefana nie było cmentarza wojskowego. Przypuszczają, że są to nagrobki z cmentarza poległych podczas I wojny światowej w Zakrecie. Wiemy przecież, że cmentarz ten po II wojnie światowej został zniszczony. Co ciekawe, z napisów wynika, że polegli żołnierze należeli do różnych jednostek wojskowych Imperium Rosyjskiego” – powiedział Marian Mirzojan wicekomendant ZDH “Trop”.
Harcerze poinformowali o swoim odkryciu litewski Deparatament Dziedzictwa Kultury, a także Ambasadę RP w Wilnie.
wilnoteka.lt/kresy.pl
My nie jesteśmy święci. U mnie w Oleśnicy poniemieckimi płytami nagrobnymi wykładali chodniki i krawężniki pod klomby, Poczytajcie:
http://olesnica.nienaltowski.net/Olesnickie_lapidarium.htm
http://olesnica.nienaltowski.net/Oskar_Seidel_Kamieniarz.htm
Takich miejsc w Polsce jest multum.
Nie daleko mnie park jest utworzony w miejscu gdzie był jakiś cmentarz ewangelicko-augsburski, płyty leżą w krzakach pośród drzew, jest też plac zabaw i psy ludzie wyprowadzają. Dziwię się że żadna społeczność nie upomniała się o groby swoich przodków.. w sumie to sami powinniśmy dopilnować by nie upodlić tego miejsca.
U mnie w mieście też płytami niemieckimi wykładali chodniki, znikły chyba w latach 90.
U was w mieście Jajec cheroje siekierami i widłami zarezali polskich cywilów. Chodniki z nagrobków to przykład kultury sowieckiej obojętnie czy w Polsce czy na Litwie.
Ja mieszkam na tg terenach odzyskanych. Więc jak słyszę że jakieś oszołomy chcą zwrotu kresów to wiem że znaleźli by się tacy którzy chcieli by żebym się wyniósł z swojego miasta bo kiedyś należało do Niemiec. Całe te zagrywki mają jedynie doprowadzić do wewnętrznych tarć i osłabić Europę, oczywiście jest to podżeganie przez V ruską kolumnę. My się nie damy nabrać na starą metodę dziel i żądz.