Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell stwierdził, że to do Kijowa należy decyzja o rozpoczęciu negocjacji pokojowych.
Borrell udzielił wywiadu francuskiej gazecie „Le Journal du Dimanche”. Fragmenty wywiadu przytoczyła w niedzielę agencja informacyjna TASS. „To właśnie do Ukraińców należy określenie warunków dla tego” – Borrell odpowiedział na pytanie o ewentualne negocjacje pokojowe w sprawie przerwania wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Mówiąc o perspektywie wojny rosyjsko-ukraińskiej Borrell uznał, że „działania wojenne mogą trwać jeszcze przez długi czas”.
Deklaracje szefa unijnej dyplomacji padły w kontekście domniemanego stanowiska niektórych państw zachodnioeuropejskich oczekujących możliwie szybkiego rozpoczęcia negocjacji pokojowych między Kijowem a Moskwą. Elity tych państw obawiają się efektu jakie na ich gospodarki i sytuację materialną obywateli wywrą sankcję na Rosję i odwetowe działania Moskwy, takie jak przerwy w dostawach gazu.
Same władze Ukrainy, osiągnąwszy powodzenie na froncie w obwodzie charkowskim i wypierając siły rosyjskie z jego obszaru zapowiedziały, że nie są obecnie skłonne rozpoczynać rozmów. Prezydent Wołodymyr Zełenski wykluczył przy tym powrót do porozumień mińskich w jakiejkolwiek formie.
Jeszcze w 2021 r. Ukraina zadeklarowała, że jego państwo zawiesza swoje uczestnictwo w Grupie Kontaktowej ustanowionej przez porozumienia mińskie ponieważ „Białoruś znajduje się obecnie pod wpływem Federacji Rosyjskiej. Oczywiście nie mamy zaufania dla tego terenu.” Zełenski wyraził w zeszłym roku oczekiwanie zmiany zapisów porozumień mińskich.
Pierwsza runda bezpośrednich rozmów ukraińsko-rosyjskich odbyła się 28 lutego, to jest cztery dni po rozpoczęciu rosyjskiego ataku. Kolejna w marcu w Stambule. Otwierał ją prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
tass.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!