Egipt, z którym Francja prowadzi ożywione kontakty handlowe, może liczyć na łagodne traktowanie przez prezydenta Francji.

Prezydent Emmanuel Macron spotkał się we wtorek z prezydentem Egiptu Abd el-Fatahem es-Sisim przebywającym z wizytą we Francji. Jak powiedział Macron na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu, przedmiotem rozmów obu przywódców była walka z terroryzmem i fundamentalizmem religijnym. Rozmawiano także o „konieczności respektowania praw człowieka”, jednak prezydent Francji zastrzegał, że nie pouczał egipskiego gościa, ponieważ „respektuje suwerenność państw, a ponieważ sam nie zgodziłby się, by inny przywódca udzielał mu lekcji, jak rządzić jego krajem, i on nie udziela ich innym” – podała Polska Agencja Prasowa.

Prezydent Egiptu zaprzeczał, że zezwolił siłom bezpieczeństwa w swoim kraju na stosowanie tortur i łamanie praw człowieka. „Jesteśmy przeciwni przemocy i szanujemy prawa człowieka”- mówił Sisi. Organizacje obrony praw człowieka są innego zdania. Ich zdaniem pod rządami Sisiego w kraju zginęło z rąk funkcjonariuszy bezpieczeństwa ponad tysiąc osób a dziesiątki tysięcy zostało aresztowanych. Walcząc zarówno z islamistami jak i z liberalną opozycją egipska bezpieka ma stosować oprócz zabójstw i tortur także m.in. porwania i zastraszanie dziennikarzy. Według agencji Reuters sprawy te również były poruszane podczas 50-minutowego spotkania.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy Sisi powiedział, że jest odpowiedzialny za 100 mln Egipcjan, którzy żyją w niespokojnych czasach i wśród ekstremistów, którzy nie mają zamiaru żyć w pokoju z innymi.

Jeśli chodzi o prawa człowieka, nie unikamy odpowiedzi, ale mam nadzieję, że rozumiemy to w prawdziwym kontekście kraju, który jest w sytuacji Egiptu. Nie jesteśmy w Europie, z jej intelektualnym, kulturowym, cywilizacyjnym i ludzkim postępem. Leżymy w innym regionie. – tłumaczył prezydent Egiptu.

Jak pisze PAP, w maju w Egipcie weszła w życie ustawa regulująca funkcjonowanie organizacji pozarządowych. Zdaniem obrońców praw człowieka uniemożliwia ona pracę ich organizacji. Nie psuje to jednak dobrych relacji Paryża z Kairem. Poprzedni francuski rząd podpisał z Egiptem od 2015 roku kontrakty warte ponad 6 mld euro, w tym na 24 samoloty myśliwskie Rafale, fregatę, dwa okręty desantowe typu Mistral i pociski rakietowe.

Przypomnijmy, że na podobne traktowanie nie mogą liczyć polskie władze, wielokrotnie krytykowane przez prezydenta Francji.

Kresy.pl / PAP / Reuters

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. crova1
    crova1 :

    ” Nie jesteśmy w Europie, z jej intelektualnym, kulturowym, cywilizacyjnym i ludzkim postępem. Leżymy w innym regionie.” – Facet sobie jawnie z nas wszystkich kpi. Niby słusznie, ale większość zidiociałej “opinii publicznej” odbierze to jako pokłon od islamskiego podludzia i nadal będzie pełna dumy z tego co wyrabiamy.