Wicemarszałek Sejmu z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego Piotr Zgorzelski skrytykował postawę prezydenta Ukrainy w kwestiach historycznych.

Zgorzelski uczestniczył w niedzielę w programie “Śniadanie u Rymanowskiego” w telewizji Polsat News, w którym dyskusja objęła także kwestię stosunków polsko-ukraińskich. Polityk PSL uznał, że wsparcie dla Ukrainy jest w “interesie Polski”, ale za składnik tego interesu uznał także uzyskanie możliwości ekshumacji i pochówku szczątków Polaków pomordowanych na Kresach Południowo-Wschodnich przez OUN-UPA. Polityk koalicji rządzącej dopuścił możliwość przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, ale tylko po zakończeniu tej wojny z Rosją.

“Gdyby Wołodymyr Zełenski nie był zakładnikiem ideologii banderowskiej, to miał setki okazji w Polsce powiedzieć jedno magiczne słowo, które otwiera przestrzeń do dalszych działań. Nigdy tego nie powiedział. Jestem przekonany, że te wszystkie ich opowieści o ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej są dla naiwniaków” – ocenił postawę ukraińskiego prezydenta Zgorzelski.

Krytykował on poprzedniego szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyra Wiatrowycza, którego nazwał “kłamcą wołyńskim”. Uznał, że “obrażał rodziny wołyńskie”.

Czytaj także: Wiatrowycz o Wołyniu: Zbrodnie były symetryczne

Według Zgorzelskiego następca Wiatrowycza, obecny szef UIPN Anton Drobowycz “nie mówi nic innego, jak to, że to Ukraina będzie dokonywała ekshumacji i pochówków”. – Serio? To jest po prostu skandal”.

Zgorzelski nie żałował też krytyki polskim politykom – “Ani prezydent, ani wszyscy, którzy przed nim próbowali podnieść tę sprawę, nie są skuteczni w wymiarze oczekiwań rodzin wołyńskich”.

Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki w marcu 2023 roku oświadczył, że w Kijowie rozmawiał z władzami Ukrainy na temat ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i prezydent Zełenski i rząd w Kijowie obiecali, że prace zostaną wznowione. „My tego na pewno nie odpuścimy, niezależnie od tego co się dzieje na Ukrainie… Prawda o rzezi wołyńskiej musi być wyjaśniona do końca” – mówił premier.

Następnie ujawniono, że na Ukrainie faktycznie ruszyły prace poszukiwawcze szczątków pomordowanych Polaków. Nie chodziło jednak o Wołyń, lecz o Puźniki – nieistniejącej już wsi na Podolu, której mieszkańców zamordowali w lutym 1945 roku zbrodniarze z OUN-UPA. Ponadto, prace stosunkowo niedużej grupy polsko-ukraińskiej koncentrowały się na zlokalizowaniu miejsca pochówku na dawnym cmentarzu, które było jednak wcześniej znane.

Dodajmy też, że ukraiński portal „Suspilne Nowyny”, opisując poszukiwania szczątków Polaków w Puźnikach na Podolu i wizytę polskiego premiera cytuje historyka, który oświadczył, że UPA zaatakowała wieś, “centrum polsko-bolszewickiej agresji”, z powodu działalności „nacjonalistycznego polskiego podziemia”, żołnierzy AK i współpracujących z sowietami Polaków. Kwestionował też wiarygodność relacji świadków zbrodni i jej skalę, wyraźnie sugerując, że bardziej wiarygodne są dokumenty UPA. Na temat rezultatów samych prac nie pojawiły się żadne poważniejsze komunikaty.

Przypomnijmy, że w lipcu 2023 r. ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz oświadczył, że na Ukrainie nie ma całkowitego zakazu prowadzenia poszukiwań i ekshumacji szczątków Polaków, ofiar rzezi wołyńskiej, choć co innego mówił m.in. szef Ukraińskiego IPN. Zdaniem dyplomaty, świadczyć maja o tym prace w Puźnikach na Podolu. Powtórzył też żądanie odnowienia pomnika OUN-UPA na górze Monastyrz, „bo każdy ma prawo do godnego pochówku i pamięci, niezależnie od tego, czy ktoś go lubi, czy nie”.

polsatnews.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Ynk_Siwy
    Ynk_Siwy :

    Zamknąć granice z Ukrainą, odciąć dostawy broni, powrócić do rozmów z ruskimi nt. rozbioru Ukrainy – i po temacie. I automatycznie zniknie zagrożenie ze wschodu. Odzyskalibyśmy choć część naszych ziem utraconych. A ja bym ruskim postawił jeszcze ultimatum, że wchodzimy w to ale Królewiec wraca w nasze granice – dwie pieczenie przy jednym ogniu, a ruskie pozbędą się aktualnego problemu dla nich jakim jest dziś teren Królewca.
    Nie podoba się? W polityce nie ma miejsca na emocje i skrupuły. Jak się z wrogiem nie można normalnie dogadać, to trzeba spróbować współpracy z nim by nim manipulować. To podstawy polityki stosowane od tysięcy już lat.