W trakcie środowej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie – Polska, Estonia, Niemcy, Francja i Belgia wydały wspólne oświadczenie, w którym apelują o wznowienie negocjacji w sprawie “sprawiedliwego i trwałego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego – przekazuje Onet.

Jak poinformował Onet, Polska znalazła się wśród pięciu państw, które podczas środowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ wezwały do kontunuowania pokojowych działań w sprawie rozwiązania sytuacji między Izraelem i Autonomią Palestyny. Wspólne oświadczenie wydały Niemcy, Francja, Belgia, Estonia i Polska.

Europejskie kraje poinformowały, że nie uznają żadnych jednostronnych korekt granic ustalonych w 1967 roku. Próba anektowania części Zachodniego Brzegu Jordanu bez porozumienia z władzami palestyńskimi byłaby złamaniem prawa międzynarodowego.

Danny Danon, Stały Przedstawiciel Izraela przy Organizacji Narodów Zjednoczonych poinformował zgromadzonych, że „każda decyzja na temat suwerenności kraju będzie podejmowana wyłącznie przez rząd izraelski we współpracy z administracją amerykańską”.

Zobacz też: Autonomia Palestyny zawiesza współpracę z CIA

W rozmowie z Rzeczpospolitą, były szef Mosadu, Efraim Halevy podkreślił, że stanowisko polskiej dyplomacji jest zrozumiałe. “Ja nie krytykuję Polski. Wiem, skąd się to bierze. Rozumiem to stanowisko. A tak na marginesie to Rosja też jest przeciw tej aneksji. Czyli, można zażartować, że akurat w tej kwestii polityka polska i rosyjska są takie same. Na razie jesteśmy na etapie wygłaszania oświadczeń, wszyscy to robią” – ocenił podczas rozmowy.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poproszone przez Onet o komentarz wydało stanowisko.

“W ostatnich latach praktyką stało się wspólne wydawanie tego rodzaju oświadczeń zarówno przez obecnych, jak i byłych unijnych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. W tym roku kilkakrotnie przyłączaliśmy się do takich inicjatyw. W przypadku problematyki bliskowschodniej 11 lutego br. dołączyliśmy do oświadczenia ws. amerykańskiego planu pokojowego, a 28 lutego – ws. sytuacji w Idlibie.

Polska konsekwentnie opowiada się za poszanowaniem prawa międzynarodowego. Jest to nasz priorytet w ONZ. Realizowaliśmy go, będąc w latach 2018-2019 członkiem Rady Bezpieczeństwa, realizujemy go także obecnie m.in. jako członek Rady Praw Człowieka ONZ.

Traktujemy Izrael jako jednego z kluczowych graczy na Bliskim Wschodzie i naszego ważnego partnera. Plan Pokojowy Donalda Trumpa to bardzo ważna próba wyjścia z impasu w relacjach izraelsko-palestyńskich. Niemniej jednak nasze stanowisko w odniesieniu do statusu Zachodniego Brzegu Jordanu pozostaje jednoznaczne i niezmienne – wszelkie decyzje w tej sprawie muszą być podejmowane w zgodzie z prawem międzynarodowym, w tym Kartą Narodów Zjednoczonych i właściwymi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wszelkie zmiany granic sprzed 1967 r. mogą mieć miejsce wyłącznie w wyniku porozumienia między stronami sporu. Nasze oświadczenie zwraca uwagę na obowiązek przestrzegania prawa międzynarodowego i zachęca do znalezienia takiego rozwiązania, które pozwoli na osiągniecie stabilnego porozumienia w regionie.”

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak przekazywaliśmy na naszym portalu, Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył we wtorek, że Palestyna zrywa wszystkie porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi oraz Izraelem. Deklaracja ma być odpowiedzią na plany aneksji Zachodniego Brzegu. Przemawiając po spotkaniu palestyńskich przywódców w Ramallah, 85-letni prezydent powiedział, że izraelska aneksja jakiejkolwiek części okupowanego Zachodniego Brzegu zrujnowałaby szanse na jakiekolwiek pokojowe rozwiązanie.

Przypomnijmy, że „plan pokojowy” zaproponowany przez administrację Trumpa zakłada powstanie „państwa palestyńskiego” w formie niewielskich enklaw położonych na terytorium kontrolowanym przez Izrael. Palestyńczycy mieliby dostać perspektywę uznania swojego państwa ze stolicą na przedmieściach Jerozolimy. Plan zakłada aneksję nielegalnych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu przez Izrael, aneksji większość dróg, zasobów wody, terenów rolnych i pasa wzdłuż granicy z Jordanią. „Państwo Palestyńskie” nie posiadałoby także własnych sił zbrojnych.

Kresy.pl/Onet/Rzeczpospolita

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply