Papież Franciszek odniósł się w poniedziałek do strzelaniny w synagodze w Stanach Zjednoczonych, w której zginęło 11 osób.

Jak stwierdził papież podczas audiencji z reprezentantami środowisk żydowskich, „Jak często powtarzałem, chrześcijanin nie może być antysemitą; mamy te same korzenie. Byłaby to sprzeczność między wiarą a życiem.”

Papież dodał, że należy dążyć do „zakazania” antysemityzmu. Aby walczyć z antysemityzmem, przyjaźń między Żydami i chrześcijanami musi być silna, zaznaczył papież, co można osiągnąć poprzez dialog. „W tych czasach jesteśmy wezwani do promowania i poszerzania dialogu między religiami ze względu na ludzkość” – powiedział Biskup Rzymu.

Przypomnijmy, że 27 października 46-letni mieszkaniec Pittsburga Robert Bowers wtargnął do synagogi Drzewo Życia podczas sobotniego wieczornego nabożeństwa uzbrojony w karabin AR-15 oraz trzy pistolety i otworzył ogień do wiernych. Podczas ataku miał wznosić antysemickie okrzyki. Zanim został zatrzymany, zdążył ranić 4 policjantów. Bilans jego ataku to 11 zabitych i 6 rannych osób.

Wszystkie ofiary śmiertelne to osoby starze lub w średnim wieku – 8 mężczyzn i 3 kobiety. Najstarsza zabita osoba miała 97 lat.

Zdaniem organizacji żydowskich sobotnia masakra była najbardziej krwawym atakiem na Żydów w historii USA.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Papież Franciszek musi oczyścić Kościół

kresy.pl / cruxnow

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Europejczycy mają korzenie w dążeniu do uniwersalnej prawdy, a żydzi w plemiennym szowinizmie. To bynajmniej nie jest „takie samo”. Co do psychola strzelającego w Synagodze to bardzo przykra sprawa, ale jakoś nie słyszałem, żeby ten papieżyna martwił się tak mordowanymi chrześcijanami… ciekawe.