Osoba deputowanego Parlamentu Europejskiego z ramienia PiS prof. Ryszarda Legutki stała się tematem artykułu opublikowanego przez “Wall Street Journal”.
Artykuł Tunku Varadarajana na temat polityka PiS, który miał brać udział w rozmowach z Izraelczykami o zmianie ustawy o IPN, zawiera liczne cytaty wypowiedzi Legutki, z którym dziennikarz rozmawiał. Przytacza je także portal Interia. Legutko twierdzi, że Unia Europejska jest głęboko podzielona, czego objawem jest między innymi wyjście Wielkiej Brytanii z Unii.
Eurodeputowany PiS mówił również o konflikcie między władzami UE i Polski oceniając, że to “nieugięty proamerykanizm Warszawy” wręcz “doprowadza UE do szału”. Według Legutki po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii to właśnie Polska będzie najbardziej proamerykańskim – “najbardziej atlantystycznym” państwem w jej szeregach.
Legutko określa Polskę, obok Węgier i Włoch, jako “państwa dysydenckie” w Unii, które według eurokratów “mogłyby zostać i zostaną szybko skorygowane”. “Trzeba być liberalnym, żeby być godnym szacunku, że ktoś, kto nie jest liberalny, jest albo głupi, albo niebezpieczny, albo jedno i drugie” – eurodeputowany tak opisuje mentalność zachodnich elit. “Liberał to ktoś, kto przyjdzie do ciebie i powie: >>Zorganizuję ci twoje życie. Powiem ci, jakiego rodzaju wolność będziesz miał. A potem możesz robić, co tylko chcesz<<” – konkretyzuje Legutko.
Jako głównych oponentów Polski w Unii polityk PiS ukazuje Francję i Niemcy. których postawę ukazuje jako “protekcjonalność”. Jak twierdzi – “wielcy gracze wykorzystują instytucje europejskie dla własnych interesów, a architektura polityczna skazuje każdego innego na podrzędny status”. Jednocześnie jednak Legutko zdecydowanie opowiada się przeciw koncepcji opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej.
interia.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!