Polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu rosyjskiej gazecie “Kommiersant”. Stwierdził w nim, że główną przyczyną złych relacji między Polską a Rosją jest polityka Moskwy wobec Ukrainy.
W poniedziałek “Kommiersant” opublikował poświęcony stosunkom polsko-rosyjskim wywiad z ambasadorem Rosji w Warszawie Siergiejem Andriejewem. We worek gazeta upubliczniła wywiad z szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem. Jak podkreśla “Kommiersant” to pierwszy wywiad jakiego polski minister spraw zagranicznych rosyjskiemu medium.
Zapytany o to czy wyobraża sobie wizytę rosyjskiego prezydenta w Warszawie Czaputowicz odpowiedział, że jest “pewny, że spotkania między naszym przywódcami powinny być” ale “najpierw muszą być dobrze przygotowane”. Wspominał, że za jego urzędowania odbywały się polsko-rosyjskie rozmowy na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych, jednak podwyższeniu szczebla relacji stoi na przeszkodzie “różnica stanowisk w różnych kwestiach”.
Na pytanie dziennikarki o to “co nie pasuje Polsce w rosyjskiej polityce?” Czaputowicz stwierdził – “Główny problem – to naruszenie przez Rosję prawa międzynarodowego w stosunku do Ukrainy. To odnosi się do aneksji Krymu, rosyjskiej interwencji w Donbasie. To odciska piętno na stosunkach Rosji z NATO, Unią Europejską i USA, i doprowadziło do sankcji Zachodu wobec Rosji, które ważne aby utrzymywać do tej pory, aż Rosja nie zmieni swojej polityki w stosunku do Ukrainy”. Czaputowicz podkreślił, że Polska jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ zainicjowała na jej forum debaty o Ukrainie. “Uważamy, że należy dążyć do pokojowego rozwiązania problemu Ukrainy przy uznaniu jej w granicach ujętych w prawie międzynarodowym. Wstrzymać działania bojowe w rejonach Doniecka i Ługańska, i polepszyć sytuację humanitarną. My popieramy Ukrainę ponieważ uważamy, że stała się ona obiektem napaści i debaty w ONZ pokazały, że większość państw podtrzymuje takie stanowisko. Ale u Rosji inny punkt widzenia”.
Rosyjska dziennikarka zapytała szefa polskiej dyplomacji – “w polityce Kijowa nic was nie boli?” na co Czaputowicz nie wymienił ani jednego elementu polityki ukraińskiej polityki, który oceniałby negatywnie. Powiedział natomiast – “Popieramy Ukrainę i jej proeuropejskie dążenia. To jeden z naszych głównych sojuszników, nas łączą silne i dobre więzi, uczestniczymy w szkoleniu ich urzędników i okazujemy pomoc humanitarną”. Czaputowicz stwierdził także – “W Polsce przebywa ponad milion Ukraińców, ponad 40 tys. ukraińskich studentów i cieszymy się, że oni dobrze się tutaj czują”. W dalszej części wywiadu polski minister zaznaczył, że byłoby “lżej” rozwijać stosunki z Rosją, jeśli “polityka Rosji wobec Ukrainy zmieniłaby się”.
Czaputowicz oskarżył też Rosję o bycie agresywną stroną wojny w Gruzji w 2008 roku ponieważ “społeczność międzynarodowa, praktycznie poza Rosją, nie uznaje niepodległości Abchazji i Osetii Południowej”. Jak dodał “Gruzja chce należeć do świata zachodniego, do NATO, do Unii Europejskiej, jednak Rosja nie daje jej prawa na własną drogę rozwoju”.
Na pytanie o gloryfikację OUN-UPA Czaputowicz odpowiedział, że “jest pewien problem z interpretacją historii” w tym rzezi wołyńskiej, co łączył z tym, że “w czasach komunizmu nie było u ukraińskiego społeczeństwa możliwości dobrego poznania swojej historii” a na Ukrainie są “radykalne głosy”. Minister spraw zagranicznych uznał jednak, że na rozmowy w tematach historii potrzebne są “czas i cierpliwość”.
Wśród powodów konfliktu z Rosją Czaputowicz wymienił też relacje Moskwy “z całym Zachodem”, podkreślając przynależność Polski do NATO i Unii Europejskiej. Zaznaczył też sprzeciw Polski wobec budowy drugiej nitki gazociągu Nord Stream 2 jako niesprzyjającej bezpieczeństwu energetycznemu Europy. Czaputowicz powoływał się przy tym na stanowisko Komisji Europejskiej, choć podkreślił, że “na przykład Niemcy i Rosja widzą to po swojemu”.
Na pytanie dlaczego Polska kupuje amerykański gaz LNG, który jest droższy od tego dostarczanego przez Gazprom Czaputowicz odpowiedział – “Tak, ale my nie kierujemy się tylko ceną”. Uznał przy tym, iż “Rosja jako dostawca gazu to partner, który może używać go dla nacisku i szantażu”.
Jak warunek polepszenia stosunków polsko-rosyjskich Czaputowicz przedstawił także zwrot wraku prezydenckiego Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 r. Za “istotny krok z rosyjskiej strony” uznał dopuszczenie polskich śledczych do badania wraku we wrześniu bieżącego roku.
Czaputowicz zadeklarował jednak, że “mimo tych wszystkich skomplikowanych problemów jesteśmy zainteresowani dialogiem”. Jednocześnie mówił o granicach współpracy ekonomicznej między Polską a Rosją jaką stanowią sankcje Unii Europejskiej. Podtrzymał też stanowisko o wycofaniu się z małego ruchu granicznego między naszym krajem a obwodem kalinigradzkim jako powód wymieniając jego “militaryzację”. Czaputowicz wspomniał jednak także o wznowieniu możliwości normalnego przekraczania granicy białorusko-rosyjskiej przez obywateli Unii Europejskiej. “Oto nasza propozycja i jeśli Rosja wyszłaby jej naprzeciw wpłynęło by to na polepszenie kontaktów” – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Zapytany o kwestie pomników żołnierzy Armii Czerwonej Czputowicz zaznaczył, że pozostaną one wszędzie tam gdzie pochowano poległych w boju lub zmarłych w niemieckich obozach. “Rosjanie oczekują od nas wdzięczności za to, że nas wyzwolili. Z jednej strony oni walczyli z hitlerowskimi Niemcami. Z drugiej – sowieccy żołnierze byli narzędziem zniewolenia Polaków. Z czasów rządów Stalina tysiące ludzi było aresztowanych i rozstrzelanych. Około 200 tys. ludzi zginęło w powstaniu warszawskim, a wojska sowieckie po prostu stały na drugim brzegu Wisły i patrzyły”, dlatego inne pomniki sowieckich żołnierzy będę likwidowane.
Komentując politykę Niemiec, Czaputowicz stwierdził – “Polska, Rumunia, państwa bałtyckie – wszyscy my jesteśmy położeni bliżej Rosji i w przypadku konfliktu między NATO a Rosją dla nas zagrożenie jest bardziej istotne”. Za objawy zagrożenia ze strony Rosji uznał ćwiczenia wojskowe rosyjskiej armii w obwodzie kaliningradzkim i na Bałtyku.
Wspominając o dążeniu polskich władz do powstania stałej bazy amerykańskiej armii w Polsce Czaputowicz stwierdził – “W Niemczech znajduje się w tej chwili 35 tys. żołnierzy, w Polsce – wszystkich około 3 tys. A przecież zagrożenie bliżej nas to my chcemy, żeby amerykańscy żołnierze dyslokowali się u nas na stałej zasadzie”. Wyraził też nadzieję, że amerykańskie władze podejmą decyzją o ulokowaniu stałej bazy w Polsce do wiosny przyszłego roku.
“Nasz problem nie w stosunkach między naszymi społeczeństwami: one dobre, ciepłe. Problem w agresywnej rosyjskiej polityce, której świadkami staliśmy się w Gruzji i na Ukrainie. Dziś Moskwa osiąga swoje cele opierając się na sile. My wierzymy w nadrzędność prawa międzynarodowego” – podsumował Czaputowicz.
kommersant.ru/kresy.pl
A jaka jest wasza polityka wobec ukrainy? Polityka ustępstw i wchodzenia w cztery litery? Ukraina to gra między Rosja, a USRAELEM i nic wam do tego chyba, że wielki pan za oceanu i naród wybrany wami steruje.
tłumacząc na polski: USA nam kazali więc robimy co możemy żeby je zadowolić, bo to nasz sojusznik, przyjaciel i pan.
Problem polskich “elit” polega na tym że to nie są elity tylko stado zmiksowanych aparatczyków bez żadnej pamięci historycznej.
Stosunki Rosji z Ukrainą, to sprawa Rosji i Ukrainy, zaś relacje Polski z Rosją to wyłącznie sprawa Polski i Rosji! Sprawa ukraińska nie ma tu nic do rzeczy! Tak wygląda to w cywilizowanym świecie. Najwyraźniej jednak, nasze wasalstwo wobec Ukrainy, bierze górę, czego nijak zrozumieć się nie da!
@Wolyn1943 Dokładnie .Tak jest wszędzie poza Polską.Dlatego zadaję sobie pytanie ,jakie korzyści czerpiemy z tego ,że nadstawiamy karku w sporze pomiędzy Rosją i Ukrainą ? I czym ten kraj ,może się nam zrewanżować ?
Ten wywiad, to totalna żenada ze strony stepofilskiego szefa MSZ (naszego kraju).Dobrze ,że nikt z jemu podobnych decydentów nie wpadł na pomysł ,by do Donbasu i na Krym wysłać polską armię.A być może nasi nic nie mieli do powiedzenia,tylko ktoś za wielką wodą, odznaczył się wielkim rozsądkiem i zablokował ten pomysł ?
Ciputowicz,a ty jesteś ministrem UPAiny czy Polski,ch.j cie powinien obchodzić ten Banderoland.Tak jak ch.j UPAine obchodzi Polska którą traktują jak wroga,ilu jest jeszcze w nierządzie takich banderowskich pomiotów jak Ciputowicz? Ty sobie idz na emeryturę weź ze sob a j.piekło i sobie dymajcie na UPAdlinę,tam was odpowiednio “docenią’
Co nas obchodzą stosunki Rosji z Ukrainą? Niech się banderowcy o to martwią.
Zdaniem Czaputowicza W0łyń to nie okrutna zbrodnia, to “pewien problem”. Dalej – to nie zachodnia Ukraina napadła na wschodnią, tylko wschodnia , wraz z armią rosyjską, na zachodnią. Na Ukrainie nie było zbrojnego puczu, a ci którzy nie godzili się z obaleniem rządu mogli wyemigrować, a nie odłączać się. To nie Gruzja napadła na sąsiada, lecz sąsiad na Gruzję. Czy Czaputowicz przeskoczył już Urbana z okresu komuny?
@Roman1 Urban kłamał z premedytacją i wiedział ,że kłamie.A ten opisywany powyżej (chyba) wierzy w to co mówi ?